Pro Evo i Castlevania bez wydawcy w Polsce? Co dalej z Konami i Metal Gear Solid...
Konami nie miało po drodze z wydawcami w Polsce. Współpraca z japońską firmą nigdy nie była łatwa, a trudności polskich dziennikarzy z załatwieniem wejściówek na pokazy organizowane przez Konami w trakcie targów w Kolonii tylko to potwierdzają. Co więc będzie z takimi seriami jak Pro Evo, Castlevania czy w końcu Metal Gear Solid?
Mimo iż premiera najnowszej odsłony piłkarskiej serii Konami zbliża się wielkimi krokami istnieje prawdopodobieństwo, że tytuł nie zostanie oficjalnie wydany w naszym kraju, podobnie zresztą jak nowa Castlevania. Oczywiście w takim wypadku sieci sklepów będą ściągały obie produkcje na własną rękę (tak było chociażby z ostatnią odsłoną Dead or Alive), ale w tym wypadku możemy zapomnieć chociażby o lokalizacjach kinowych, oficjalnych turniejach, konkursach czy działaniach marketingowych na polskim rynku.
Choć nie było to szeroko nagłaśniane, oddział Galapagos zajmujący się grami wideo i dystrybuujący gry Konami padł wiosną tego roku. Ostatnie wpisy na oficjalnym profilu na Facebooku wydawcy pojawiły się w marcu i promowały Metal Gear Rising: Revengeance. Warto dodać, że Galapagos Interactive było częścią Galapagos Sp. z o.o., które wciąż radzi sobie nieźle. Sytuacja o tyle smutna, że odpowiedzialny za kontakt z mediami Krooger był fanem serii Pro Evo i współpraca z nim była wręcz wzorowa. To właśnie dzięki jego interwencji Konami zmieniło nazwisko Braszczykowski na prawidłowe w jednym z patchy. Wcześniej nie udało im się dokonać tej sztuki przez ładnych kilka lat, mimo iż Kuba był rozpoznawalnym piłkarzem nie tylko w Polsce i Niemczech, ale i całej Europie.
Kto przejmie więc schedę i zabierze Konami pod swoje skrzydła? O dziwo - na chwilę obecną nie widać w tym temacie żadnych ruchów. Po cichu zbroi się CD Projekt zatrudniając nowe osoby, ale tutaj jest to zapewne związane z przejęciem gier wydawanych przez Activision i upadkiem LEMu. Pierwszą jaskółką było zresztą wydanie na nasz rynek Deadpoola. Firma CD Projekt w przeszłości już dystrybuowała gry Konami, więc jest szansa na to, że miłość ponownie zakwitnie. Bo jeśli nie ona to kto? Pozostaje Cenega, która ma w swoim portfolio kilku gigantów rynku, a przecież marki takie jak Pro Evo czy Metal Gear Solid to łakomy kąsek. Może się też okazać, że Konami oleje póki co nasz rynek, co mnie by specjalnie nie zdziwiło...