Pro Evo 2013 jest naprawdę aż tak dobre!
Wielu dziennikarzy i fanów, którzy mieli już styczność z Pro Evolution Soccer 2013 donosi, że w tym roku Konami naprawdę dało radę doganiając swojego konkurenta, który w ostatnich kilku latach zrobił ogromne postępy. I wiecie co? Mają rację!
Wielu dziennikarzy i fanów, którzy mieli już styczność z Pro Evolution Soccer 2013 donosi, że w tym roku Konami naprawdę dało radę doganiając swojego konkurenta, który w ostatnich kilku latach zrobił ogromne postępy. I wiecie co? Mają rację!
Nigdy nie ukrywałem, że od lat bliżej mi do serii Pro Evo niż Fify, ale patrząc obiektywnie na ostatnie edycje trzeba przyznać, iż Konami trochę się zagubiło. Światełkiem w tunelu była bardzo udana zeszłoroczna część gry, która dawała ogromne nadzieje na renesans serii. Miło jest mi donieść, że Konami stanęło na wysokości zadania. Co ciekawe konkurencję chwali w tym roku nawet Peter Moore, szef EA Sports, który jednak dodaje, że to dzięki Elektronikom jakość wirtualnych kopanek podskoczyła do góry. I patrząc na ostatnie lata trzeba przyznać mu rację.
Wracając jednak do tematu - po ograniu wersji beta oraz dema przyszła pora na pełną wersję gry, od której tak jak za dawnych lat nie mogę się wprost oderwać. Poniżej możecie zobaczyć nieco gampelayu nagranego na spontanie podczas "badana" możliwości nowej odsłony tasiemca Konami. Na kilkudziesięciominutowym materiale zarejestrowałem dwa mecze: FC Barcelona - Real Madryt i Bayern Monachium - Manchester United. Tempo meczu standardowe (na +1 też się dobrze gra), poziom Top Player.
Teraz czeka mnie kilka dni intensywnego grania zwieńczonego recenzją, która przeczytacie w nadchodzącym numerze PSX Extreme.
Na koniec dodam jeszcze tylko, że firma Galapagos postanowiła wzmocnić wizerunek serii Pro Evo w naszym kraju, a co za tym idzie ruszyć z kampanią reklamową. Stosowne spoty będzie można zobaczyć w kanałach rozrywkowych, muzycznych, informacyjnych i młodzieżowych. Start kampanii zaplanowany jest na początek października.