Techland i Kinect w Strefie Kibica
Nie jest tajemnicą, że dziewczyny lubią gry dla casuali i łatwiej przekonać je do takiego Wii, niż do tytułów pokroju Modern Warfare. Gdy więc dostałem zaproszenie na event Techlandu i adidasa, wiedziałem kogo ze sobą zabiorę. A co takiego czekało na nas w warszawskiej strefie kibica?
Nie jest tajemnicą, że dziewczyny lubią gry dla casuali i łatwiej przekonać je do takiego Wii, niż do tytułów pokroju Modern Warfare. Gdy więc dostałem zaproszenie na event Techlandu i adidasa, wiedziałem kogo ze sobą zabiorę. A co takiego czekało na nas w warszawskiej strefie kibica?
Przede wszystkim spora ilość kibiców, bo jak doskonale wiecie, odbywał się dziś (a raczej już wczoraj) drugi półfinał, w którym zmierzyły się reprezentacje Włoch i Niemiec. Po zlokalizowaniu stanowiska adidasa, naszym oczom ukazała się dwu-piętrowa konstrukcja, oraz przeurocze panie w koszulkach Kinecta i nie mniej urocza pani z Techlandu. Niestety, to nie one, a ubrany w niemiecki trykot przedstawiciel adidasa zabrał nas pod opiekę proponując na początek zwiedzanie obiektu (to jest całej zaproszonej na event grupie).
I tak oto poznaliśmy między innymi historię Mistrzostw Europy oraz wygląd wszystkich historycznych piłek, którymi grało się w kolejnych latach (dawniej wykorzystywano te z Mistrzostw Świata, dopiero w późniejszych latach tworzono je specjalnie na imprezę organizowaną na Starym Kontynencie). Pan oprowadzający nas po strefie bardzo mocno promował reprezentację Niemiec, będąc pewnym, że rozjedzie ona Włochów niczym czołg i to samo zrobi z Hiszpanami w finale (nie wiedział jeszcze, jak bardzo się myli). O grach wideo, które miały być gwoździem programu, niewiele jednak wiedział.
Na kolejnych piętrach mogliśmy zobaczyć także piłki, którymi grano w poszczególnych spotkaniach na Euro 2012 (była nawet gała, którą Lewy strzelił gola Grecji), oraz stroje poszczególnych reprezentacji (oczywiście tylko tych ubieranych przez adidasa). Po raz kolejny wysłuchać trzeba było wywodów gostka wychwalającego pod niebiosa reprezentację naszych sąsiadów oraz samego Podolskiego (ze 3 razy powtarzał, że Niemcy byli mistrzami Europy największą ilość razy). W pewnym momencie zrobiło się to dosyć irytujące, zwłaszcza dla mojej drugiej połówki, która przybyła na spotkanie w koszulce z napisem Italy :)
W końcu jednak doprowadzono nas do pomieszczenia ze wspomnianymi wcześniej paniami i zaczęła się druga część konferencji - poświęcona Kinectowi i grze miCoach. miCoach to mała zabaweczka stworzona przez firmę adidas, pozwalająca między innymi na zliczanie przebytego dystansu. Co więcej, oferuje ona także całą paletę różnego rodzaju programów treningowych poprawiających kondycję. I właśnie z tego rodzaju zabawą mieliśmy do czynienia na pokazie. Z tą równicą, że wykorzystano do tego konsolę Xbox 360 i podłączonego Kinecta.
Gra zostanie wydana w naszym kraju 13 lipca w cenie 179,90 złotych (Xbox 360) oraz 159,90 (PS3). Po pokazie przyszedł czas na przysłowiowe piwko i oglądanie meczu na trybunach przygotowanych w strefie vipowskiej adidasa. A że Włochy wygrały, do domu wracaliśmy w dobrych humorach.