Benedict Cumberbatch nie zamierza odchodzić z MCU. Aktor mówi, że zostanie, póki rola będzie interesująca
Aktor, który na potrzeby Kinowego Uniwersum Marvela wciela się w Doktora Strange'a, ani myśli odchodzić z serii filmów - przynajmniej do momentu, w którym jego postać zacznie być nudna.
Marvel Cinematic Universe cały czas dostarcza nam nowych produkcji - od seriali, przez animacje, aż po pełnometrażowe produkcje filmowe. Najbliżej (nie licząc Hawkeye'a, który jest emitowany obecnie na Disney Plus) mamy teraz film "Spider-Man: Bez drogi do domu", a przyszły rok to ponownie ogromne zatrzęsienie, którego kluczowym elementem ma być "Doktor Strange w Wieloświecie Szaleństwa".
To właśnie ten film ma niejako wyjaśnić wiele momentów z nadchodzących przygód Petera Parkera czy też końcówkę serialu "WandaVision". Bez wątpienia będzie się działo, a sam aktor, który wciela się w tytułowego Doktora Strange'a, Benedict Cumberbatch, nie krył w wywiadach, iż należy przygotować się na prawdziwą jazdę bez trzymanki. Teraz został on zapytany o swoją przyszłość w MCU. Odpowiedź była krótka i wymowna:
Dopóki postać jest interesująca, wymagająca i robi fantastyczne rzeczy w MCU, czemu nie [grać jej dłużej - przyp. red.]?
I choć sama wypowiedź nie zdradza oczywiście, jakie są plany na przyszłość z udziałem Doktora Strange'a, to można śmiało zakładać, iż żadna ze stron nie będzie się spieszyła ze zrywaniem umów. Cumberbatch zdaje się zadowolony ze swojego wkładu w Kinowe Uniwersum Marvela i na ten moment raczej daleko mu do zmęczenia, które pod koniec występów przeżywał Robert Downey Jr. Cóż, zobaczymy za kilka lat.
