Dla Disney+ problemem nie jest współdzielenie konta. Przynajmniej aktualnie
Disney+ od dzisiaj będzie dostępny w pierwszych krajach. Na temat usługi wypowiedział się prezes The Walt Disney Company, który w niezwykle pozytywnym tonie skomentował dostęp kilku użytkowników do jednego konta. Aktualnie firma nie będzie robić z tego problemów.
Disney+ będzie dostępne od dzisiaj w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie oraz Holandii, a 19 listopada odbędzie się premiera w Australii i Nowej Zelandii. Disney również zdecydował się na premierę w kilku europejskich krajach, ale na liście wciąż brakuje Polski.
Najbliższe tygodnie okażą się kluczowe dla Disney+, więc nawet Bob Iger waży słowa i odpowiednio wypowiada się w temacie poszczególnych funkcji. Prezes Disneya nie kontynuuje dialogu, według którego firma będzie walczyć z dzieleniem się hasłami. Przynajmniej aktualnie, nie jest to problem, a w odpowiedzi na pytanie o podejście do piractwa i korzystania z dostępu do usługi przez kilku użytkowników, Iger podkreślił, że Disney tworzy rodzinną usługę:
„Sądzę, że nasze podejście będzie podobne do tego, co robią inni. To oczywiście coś, o czym będziemy pamiętać. Tworzymy usługę, która jest bardzo przyjazna rodzinie, oczekujemy, że rodziny będą w stanie z niej korzystać – przez przykładowo cztery strumienie na żywo.”
Światowa organizacja, zdaniem Igera, ma odpowiednie narzędzia, by monitorować sytuację na serwerach Disney+. Prezes zaznaczył, że w Holandii możliwość korzystania z konta przez czterech użytkowników była „bardzo popularne”.
Jak wiadomo, już wcześniej Disney dość otwarcie zastrzegał, że zamierza walczyć z dzieleniem się hasłami, ale w obliczu premiery i walki o każdego użytkownika – aktualnie korporacja odłożyła widły i chce zachęcać do siebie wielu widzów.
Firma dzięki testom w Europie otrzymała rzetelne dane, według których treści 4K i HDR były chętnie wybierane przez klientów, a sama beta w Holandii została ciepło przyjęta przez mieszkańców. Użytkownicy chwalili także obsługę interfejsu.
Polecamy nasze teksty: