Czy to już koniec THQ?

Jak dziś pamiętam buńczuczne wypowiedzi prezesa THQ, który zapowiadając Homefront wróżył zarówno owej grze jak i swojej firmie świetlaną przyszłość. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna - sytuacja THQ z dnia na dzień jest coraz gorsza.
Jak dziś pamiętam buńczuczne wypowiedzi prezesa THQ, który zapowiadając Homefront wróżył zarówno owej grze jak i swojej firmie świetlaną przyszłość. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna - sytuacja THQ z dnia na dzień jest coraz gorsza.





O tym, ze firma ma poważne problemy wiecie już od jakiegoś czasu, jednak w ostatnich dniach na światło dzienne wyszły kolejne, niezbyt optymistyczne informacje. Ceny akcji THQ od 30 dni utrzymują się na najniższych możliwych poziomach, poniżej granicy jednego dolara (ostatnio było to $0.70). A to nie wróży firmie nic dobrego. NASDAQ, czyli regulowany rynek akcji w Stanach Zjednoczonych, rządzi się bowiem swoimi prawami. A te mówią nam, że jeśli przez 180 dni ceny akcji THQ nie przekroczą wartości jednego dolara i nie utrzymają się potem na takim pułapie przez kolejnych 10 dni, niedawny gigant naszego rynku będzie musiał pożegnać się z giełdą.
To oczywiście przyspieszyłoby bankructwo, o którym w kuluarach mówi się ostatnio coraz głośniej. Tym bardziej, że plotki mówią o tym, iż w najbliższych tygodniach zwolnieni zostaną kolejni pracownicy. Koniec roku fiskalnego już niedługo, więc wkrótce zapewne dowiemy się czy THQ zniknie z rynku czy może jednak odbije się od dna.