Nintendo przekonało się do DLC
Nintendo długo opierało się przed wejściem z buta na rynek płatnych dodatków, jednak w końcu i firma hydraulika musiała ulec prawom, jakie rządzą naszą branżą. W dwóch słowach - idzie nowe.
Nintendo długo opierało się przed wejściem z buta na rynek płatnych dodatków, jednak w końcu i firma hydraulika musiała ulec prawom, jakie rządzą naszą branżą. W dwóch słowach - idzie nowe.
Informacje te pochodzą między innymi z japońskiej giełdy, gdzie firma zaliczyła w ostatnich miesiącach kilka spektakularnych porażek. Koncert od nowego roku zamierza wprowadzić do swoich gier DLC, a pierwszym tytułem, który tego doswiadczy będzie Fire Emblem na 3DS-a (szerzej o grze pisał niedawno Zax). O kolejnych tytułach póki co nie wspominano, ale wiadomo już, że platne dodatki pojawią się także w innych grach na 3DS-a i będą kosztowały kilkaset jenów.
Co więcej, DLC ma również stać się standardem w przypadku gier na Wii U, choć jak donosi Ninny, korporacja nie zamierza wyciągać od graczy kasy, chociażby za wprowadzenie dodatków ułatwiających rozgrywkę. Tak czy inaczej nie da się ukryć, że właśnie padł jeden z ostatnich (jeśli nie ostatni) bastionów opierający się takiej formie sprzedaży.