Unravel Two (PS4) - Mini-Recenzja. Wszystko dobrze, dopóki nie musisz wykonać skoku
Nie musieliśmy długo czekać na sequel Unravel, gry, która osiągneła wielki sukces. Kontynuacja tym razem stawia na kooperacje z drugim człowiekiem lub ze samym sobą. Oto recenzja gry [gra]Unravel Two[/gra].
Czas czytania: 4 min.
Najciemniej pod latarnią (morską)
Grę zaczynamy z mocnym przytupem. Kolejny raz zagramy jako czerwona włóczka Yarny. Pewnego razu nasz główny bohater płynąc łódką, zauważa sztorm. Przegrywa morską walkę, i ląduje na jakiejś nieznanej wyspie. Włóczka wyrusza do latarni morskiej, szukając bezpiecznego miejsca. Po drodze spotka przyjaciela sobowtóra, który będzie mu towarzyszył aż do śmierci.
W głównej mierze bohaterami tejże produkcji jest dwójka przyjaciół, która ucieka z sierocinica, żeby zgubić złych ludzi, którzy ich szukają z nieznanych powodów. Tak przynajmniej mi się wydaje, twórcy trochę chaotycznie przedstawiają historię, czasem zadajemy pytanie ,,dlaczego?", a gra na nie nie odpowiada.Będziemy obserwować ich historię jako Yarny i jego przyjaciel. Gra ma raczej fajny przekaz, ale nie jestem pewna czy do końca zrozumiałam. Autorzy gry nie wiedzieli co ma być głównym przekazem. Niestety opowieści nie poznamy po polsku. Szkoda, ponieważ młodsze dzieci mogą nie zrozumieć samouczków czy podpowiedzi.
Od sznurka do kłębka
Unravel Two tak samo jak pierwsza część jest platformówką 2.5D, ale postanowili zmienić (inne znajdźki) oraz dodać nowe (wyzwania) aspekty gameplay'u. Jednak największą różnicą oraz zaletą jest dodanie Co-op'u! Ja grałam w to razem z moją dziewczyną, która wogóle nie umie obsługiwać kontrolera, więc była niezła zabawa. Można grać samotnie, ale to nie jest to samo, co granie z kimś. Szkoda, że nie poszli w kierunku A Way Out i nie dali sieciowej kooperacji. Wracając jednak do tematu, to myślę że został on zrobiony rewelacyjnie! Nie jest tak jak w Knacku, gdzie drugi był bezużyteczny i przeszkadzał, tutaj ogrywa ważną rolę. Często będzie trzeba współpracować, żeby dojść dalej.
Gameplay nie przeszedł jakiś wielkich zmian. Dalej będziemy chodzić, skakać, bujać czy wiązać linki. W późniejszym czasie (czyli na ostatnim rozdziale) będzie więcej możliwości, ale nie chcę psuć niespodzianki. Jeśli chodzi o świat, to muszę pochwalić twórców za różnorodność terenów, po których będziemy się poruszać. Razem ze świetną muzyką zwiedzimy m.in. las, sierociniec, latarnie morską, płonący dom itd.
Nowością są też tak zwane wyzwania, krótkie zadania logiczne bądź zręcznościowe, ale raczej dominują wyzwania, w których jednak trzeba włączyć szare komórki. Większość z nich są świetne i oryginale, ale też są takie, które irytują. Wiem że wyzwania powinny sprawiać problem graczowi, ale też muszą być przyjemne, a niektóre takie nie są. Chyba najgorszym wyzwaniem był challenge nr.16 pt. ,,Tilted" robiłam to (sama, ponieważ partnerka złaczyla się ze mną i mogłam kontrolować dwoma włóczkami w jednym ciele) przez niecalą godzinę. Naprawdę, mam nadzieję, że w ,,trójce" dadzą same przyjemne.
Podsumowanie
Gra warta polecenia. Jeśli macie XGP, bądź EA play, to instalujcie, idealna na letnie wieczory (ach, te zmarnowane godziny na uczeniu mojej dziewczyny jak obsługiwać kontroler xD). Można pograć nawet, dla samych widoków.
