Werewolf: The Apocalypse – Earthblood (PC) - Recenzja. Nie taki zły wilkołak jak go malują.
Ocena graczy tej produkcji na Gry-Online: 2.6/10. Brzmi jak bardzo słaba gra, ale ja nie patrzyłam na oceny, a po prostu kupiłam. I to była jedna z moich najlepszych inwestycji growych w tym roku. Zapraszam was do recenzji gry [gra]Werewolf: The Apocalypse - Earthblood[/gra], która zasługuje na lepsze oceny.
Wilczy apetyt na zemstę
Gra dzieje się w znanym uniwersum Świat Mroku. Historię zaczynamy od opowieści o świecie, i jak stracił równowagę przez jednego z ,,bóstw''. Głównym bohaterem jest Cahal, należący do plemienia Fianny potężny Garou - Istotą, która może zmienić się w człowieka (Homida), wilka (Lupusa) oraz w wilkołakowo-podobną bestie zwaną Crinosem. Mężczyzna po pięciu latach od tragicznego zdarzenia wraca do swojego stada, żeby zemścić się wielkiej korporacji Endron, która reprezentuje złe ,,bóstwo'' - Żmija. Główny bohater będzie musiał nie tylko walczyć o swoją planetę, ale też o ponowną akceptację w swoim Caernie (czyli stadzie). W późniejszych rozdziałach będziemy mieli więcej problemów, ale nie chcę spoilerować. Muszę powiedzieć że nie spodziewałam się tak dobrej fabuły, nie raz mnie zaskoczyła. Miała być dobra nawalanka z średnią fabułą, wyszła świetna nawalanka z dobrą fabułą. Całą historię poznamy w naszym języku, gra dostała polską lokalizację (napisy). Warto dodać, że końcówka jest naprawdę mocna. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw.
Szkoda że gra nie ma tak dobrych zadań pobocznych jak głównych. Żeby zdobyć parę tych zadań, trzeba pogadać z postaciami i zapytać się czy potrzebują pomocy. Niestety misje są takie same. Musisz znajdować rzeczy. Twórcy mogli postarać się chociaż o różnorodność, ale i tak warto robić je. W zamian za wykonane zadanie dostaniemy punkty duchowości, które możemy wykorzystać do drzewka umiejętności, ale o tym napiszę później.
Brzydki piękny świat
Gra nie należy do najdłuższych. Można ją ukończyć w niecałe 12 godzin. Dlatego też nie możemy się spodziewać dużo miejsc. W produkcji tej występują 4 różnorodne mapy. Przez większość gry będziemy w lesie i w jego okolicach, ponieważ tam znajduje się nasze stado. Po każdej akcji w placówkach Endrona wracamy do lasu, naszej ,,głównej bazy''. Możemy tam pogadać z naszymi sojusznikami, zbierać punkty duchowości, porobić parę zadań pobocznych oraz uzupełnić amunicje oraz butelki. Drugim większym miejscem jest pustynia w Nevadzie. Tam spotkany też inne plemię, Czerwone Szpony. Mimo że miejsca akcji gry są piękne, to szkoda że grafika psuje wrażenia. W środku budynku produkcja wygląda dobrze, ale gdy już rozmawiamy z NPC, to widać okropne twarze oraz włosy. Najgorzej gdy biegniemy wilkiem na otwartym terenie, wtedy myślałam że gram jakiś mobilny symulator wilka Online. Gra czasem wygląda jak z 2018, a czasem jak z 2009.
Jestem trochę rozczarowana że gra tylę trwała, chciałabym więcej. Chciałabym poznać historie plemion, które zostały przedstawione, ale szkoda też ich w tej grze tak mało. Mam nadzieję że powstanie ,,dwójka" (a raczej powstanie, gra kończy się Cliffhanger'em niezależnie od zakończenia). Mogli by wtedy przestawić nowe plemiona oraz nawet dwa inne wcielenia Garou (Glabro oraz Hispo).
Dodam, że podczas zwiedzania tego (nie)pięknego świata mogą wam przeszkodzić spadki klatek, które możecie spotkać nawet gdy macie mocny komputer.
3 wcielenia, jedna bestia
Czas napisać trochę o Gameplayu, czyli największym plusie tej gry. Od razu chcę powiedzieć że gra ta to nie RPG, to Hack’n’slash oraz skradanka z elementami RPG. Każdy starcie z przeciwnikami możemy wygrać na 2 sposoby; na cicho lub głośno. Nie martwcie się, nie ma żadnych konsekwencji za to.
W pierwszych etapach będziemy musieli się skradać (w późniejszym czasie nie będzie to obowiązkowe). Tym sposobem będziemy mogli być człowiekiem lub wilkiem, oba wcielenia będą bardzo potrzebne. Jak to w każdej wielkiej korporacji, jest bardzo ściśle chroniona. W ich budynkach znajdziemy nie tylko bardzo dużo ochroniarzy, ale też maszyny kontrolowane przez ludzi, wiezyczki oraz kamery. Jako człowiek będziemy mogli je wyłączyć (oprócz oczywiście maszyn). Będziemy też mogli niszczyć przewody elektryczne (osłabiają przeciwników) oraz likwidować wrogów cichu ludzi z bliska lub z kuszy. Człowiek tak samo jak wilk, może skanować otoczenie. Widzi wtedy ludzi, roślinki oraz systemy bezpieczeństwa. Wilk natomiast jest mniej zauważalny oraz może chodzić przez szyby wentylacyjne. Zwierzę te oczywiście szybciej się przemieszcza i może szczeknąć, aby odwrócić uwagę przeciwników. Cahal w postaci człowieka będzie mógł też napić się z butelki, która da trochę mocy Crinosowi na początek walki. Szkoda że każdego etapu nie można przejść po cichu, w późniejszych etapach gry pojawą się maszyny, które nie można ,,zdjąć" jako człowiek.
Ale co jeśli ktoś nas zauważy? Wtedy Cahal będzie musiał wcielić się w najpotężniejszą bestie... w Crinosa. Jako Wilkołak możemy tylko walczyć. Mamy dwie pozycje bojowe; zwinną oraz ciężką. Zwinna jest moim zdaniem najlepsza. Możemy wtedy wysoko skakać I chodzić,ale tracimy wtedy potężne ataki,które posiada pozycja ciężka. Najlepiej używać tych dwóch. Mamy jeszcze pasek furii, który jeśli naładujemy, to staniemy się bezlitosną bestią. W każdej pozycji zabijamy atakami szybkimi oraz silnymi. Każda postawa ma także własne ataki specjalne, które możemy wykorzystać gdy mamy moc. Umiejętności te Możemy zdobyć za pomocą drzewka umiejętności, w którym potrzebujemy puntków, które dostaniemy gdy zrobimy misje poboczne oraz główne, oraz gdy ,,wdychaniemy" roślinki. Wciągająca, szyba, krwista nawalanka, która świetnie łączy się z heavy metalową muzyką. Ani razu mi się nie znudził.
Podoba mi się duża różnorodność przeciwników. Będziemy nie tylko walczyć z ludźmi, ale też z potworami. Do zabicia nas będą używali m.in. pił, pałek elektrycznych, tarcz, miotacza ognia czy broni palnych naładowanymi amunicją z srebra. Potrzeba pochwalić też twórców za fajnie zrobione walki z bossami. Podczas tych starć trzeba zmienić swój styl walki na spokojny i skupić się na przeciwniku.
podsumowanie
Myślę że gdyby twórcy mieli większy budżet, mogli by stworzyć rewelacyjną grę. Mimo paru wad, polecam zagrać ze względu na fabułe i system walki. Czekam z przyjemnością na ,,dwójkę".