Judgment - recenzja

BLOG RECENZJA GRY
63V
user-85375 main blog image
-Infi- | Wczoraj, 19:58
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Wstęp

Judgment to pierwsza część nowego odłamu gier z serii Yakuza wydana przez Ryu Ga Gotoku Studio. Ponownie zostajemy przeniesieni do miasta Kamurocho, w którym codzienną walkę o honor, pieniądze i terytoria toczą ze sobą klany Yakuzy oraz policja, a ofiarami zostają często przypadkowi obywatele. Ukończenie tej przygody oraz wykonanie części zadań pobocznych zajęło mi prawie 35 godzin. Jakie są moje wrażenia z tytułu? Zapraszam do recenzji.

Fabuła

Przygoda rozpoczyna się w 2015 roku we wspomnianym już (i dobrze znanym fanom serii Yakuza) mieście Kamurocho. Głównym bohaterem zostaje tym razem Takayuki Yagami - młody, charyzmatyczny i zdolny prawnik, który ma przed sobą obiecującą karierę zawodową. Zasłynął on skuteczną obroną podejrzanego o zabójstwo pracownika w korporacji farmaceutycznej Advanced Drug Development Center (ADDC). Niestety w wyniku tajemniczych okoliczności wypuszczony na wolność obywatel zostaje ponownie oskarżony o rzekome zabójstwo swojej ukochanej. Załamany obrotem spraw Yagami porzuca zawód prawnika i zakłada swoje biuro detektywistyczne. 3 lata później razem ze swoim partnerem Kaito i przyjaciółmi z agencji prawniczej zostaje wplątany w wir wydarzeń, które nie tylko rzucą nowe światło na jego zawodową przeszłość, ale również poprowadzą tropem seryjnego zabójcy, który pozbawia swoje ofiary oczu.

Zaznajomiony z całą serią gier Yakuza oczekiwałem ponownie wysokiej jakości przedstawionej fabuły i śmiało mogę stwierdzić, że się na niej nie zawiodłem. Historia jest ciekawa, nieprzewidywalna, pełna zwrotów akcji, a także bardziej dynamicznych oraz spokojniejszych momentów zmuszających gracza do reflekcji. Przez cały czas wyczuwałem kryjące się w kolejnych rozdziałach tajemnice, a wprowadzani stopniowo nowi i realistyczni bohaterowie tylko dodawali smaczku całości. Gdybym miał porównać fabułę Judgment do gier z serii Yakuza to moim zdaniem jakościowo najbliżej jej do Yakuzy 0, czyli absolutniej TOPki (tylko Like a Dragon wywarło na mnie większy wpływ). Każde odpalnie gry wiązało się z kilkoma godzinami oderwania od życia realnego i wciągnięcia mnie bez reszty w to, co przygotowali twórcy z RGG, a to już dość rzadkie w dzisiejszych czasach.

Postacie

Kolejnym bardzo mocnym elementem produkcji są wspomniani wcześniej bohaterowie, którzy wywodzą się z bardzo rozmaitych środowisk. Oprócz sympatycznego, oddanego i dającego się lubić Takayukiego mamy zatem m.in. naszego biznesowego partnera i byłego członka gangu Yakuzy - Kaito, uroczą i bliską sercu głównego bohatera panią prokurator - Mafuyu, byłego pracodawcę biura prawniczego i doświadczonego życiem Gendę, czy też niezwykle poważną oraz "mroczną" pracownicę wspomnianego biura Saori. Do puli dorzucono także kilku pracowników policji, kapitanów lokalnych gangów, kilku naukowców, czy też reporterów lokalnych gazet. Ogólnie rzecz biorąc prawdziwie wybuchowa mieszanka charakterów, która świetnie wpasowuje się w przedstawioną historię. W zasadzie nie mam się tutaj do czego przyczepić z jednym małym wyjątkiem - RGG jakimś cudem nie potrafi dobrze zaplanować losów postaci uczuciowo związanych z głównymi bohaterami. Zarówno Kaoru Sayama z Yakuza 2, jak i Mafuyu Fujii z Judgment zostały potraktowane po macoszemu, a ich obecność powinna być znacznie bardziej zaznaczona w opowiadanej historii. Mafuyu ma również znacznie mocniejsze więzi z Takayukim i tym razem liczyłem na coś więcej niż okazjonalne występy. Być może zostanie to poprawione w kontynuacji - Lost Judgment. Czas pokaże.

Oprawa wizualna

Tytuł ogrywałem na Playstation 5. Oprawa wizualna jest klasycznie dla serii po prostu bardzo ładna. Wiele lokacji potrafi nas oczarować (szczególnie w nocy czyli przez jakieś 85% czasu gry). Sama mapa składająca się z kilku miejscówek jest dość różnorodna. Mamy więc parki, kluby, dzielnice handlowe, boiska sportowe, korporacyjne wieżowce, bary i wiele innych. Mogę śmiało powiedzieć, że wszystko wygląda dobrze i działa bardzo płynnie. Wersja na PS5 wczytywała się również błyskawicznie.

Oprawa dźwiękowa

Twórcy wykorzystali sporo elementów udźwiękowienia z poprzednich gier. Nowe kawałki przygrywające nam podczas przechodzenia wątku głównego ponownie zasługują na uznanie. Są klimatyczne i doskonale dopasowane do tego, co widzimy na ekranie. Bardzo realistycznie oddano udźwiękowienie m.in. dzielnic handlowych (szczególnie realistycznie oddano wnętrza budynków m.in. sklepów). Na każdym kroku zalewa nas cała gama dźwięków, które przy zamkniętych oczach potrafią przenieść nas na moment do tętniącego życiem miasta.

Gameplay

Judgment podobnie jak inne gry z serii Yakuza oferuje nam całą masę aktywności pobocznych, które można wykonywać w przerwach między misjami wątku głównego. Do naszej dyspozycji ponownie oddano znane już weteranom atrakcje jak np. kasyno, ulicznego Mahjonga, automaty do gry, kluby taneczne, baseball i randkowanie oraz nieco nowości jak gry VR, czy też rozbudowane wyścigi dronów. Dodatkowo nasz główny bohater z racji wykonywanego zawodu prywatnego detektywa zajmuje się rozwiązywaniem rozmaitych spraw, śledzeniem podejrzanych, analizą miejsc zbrodni, używaniem przebrań, zbieraniem dowodów (osobiście lub za pomocą drona) i włamywaniem się do różnych miejsc. Wszystkie te aktywności rozwiązano w formie przyjemnych minigier, które na szczęście nie zajmują zbyt wiele czasu (wyjątkiem jest tutaj śledzenie podejrzanych, ale ilościowo nie jest tego tak dużo, żeby jakoś wybitnie zaburzało zabawę).

Osobny element stanowią również dochodzenia i rozprawy sądowe, w których wykorzystujemy zebrane dowody i zasłyszane informacje. Jest to fajna gimnastyka dla umysłu sprawdzająca przy okazji, czy śledzimy uważnie wszystkie wątki i czytamy dialogi (zdecydowanie warto to robić).

Znane z serii zadania poboczne wypadły tutaj nieźle, ale moim zdaniem są trochę słabiej wykonane niż te z Like a Dragon. Przykładowo cynk od anonimowego wielbiciela ładunków wybuchowych wymusi na nas bieganie po mieście i poszukiwanie wskazówek w celu rozbrojenia podłożonych wcześniej bomb, a pomoc przypadkowo spotkanej młodej dziewczynie spoza miasta pozwoli na rozwój jej muzycznej kariery. Jako fan serii Yakuza co rusz odnosiłem wrażenie, że już gdzieś te zadania widziałem i mam wrażenie, że twórcy swoje wysiłki skupili bardziej na wątku głównym, a pozostałą zawartość w znacznej części zwyczajnie powielili i trochę pozmieniali.

Skoro mowa o gameplayu to niezbędne jest wspomnienie o dużej szczypcie humoru jakim twórcy obficie przyprawili Judgment. Nie zabraknie więc takich smaczków jak np. słynnego Trio, które skupia się na porywaniu damskiej bielizny i paradowaniu po mieście w bardzo skąpych strojach. Również wykonywanie zadań głównych będzie traktowało nas śmiesznymi momentami (np. "mini rozprawa sądowa" dotycząca tajemniczego zniknięcia ciasta z lodówki), czy też kąśliwe uwagi naszych towarzyszy dotyczące głównego bohatera.

Naszym miejscem spotkań i bazą wypadową zostaje tym razem niezwykle zaniedbane biuro detektywistyczne. Nie oferuje ono zbyt wielu atrakcji, ale mamy do dyspozycji automat do gier, gramofon oraz możliwość skromnego przyozdobienia pomieszczenia zdobytymi gadżetami.

Na koniec zostawiłem sobie mapę. Każdy kto ograł serię Yakuza pewnie będzie marudził na oklepane już mocno Kamurocho. Sam znam je niemal na pamięć i wolałbym umiejscowienie nowej serii w innym mieście, ale z drugiej strony odwiedzanie starych i znanych miejscówek (np. Stardust czy New Serena) z perspektywy nowego bohatera też jest swego rodzaju uderzeniem w nostalgię. Ponownie otrzymujemy do dyspozycji sklepy z przedmiotami leczącymi i wyposażeniem, lombard, restauracje i bary szybkiej obsługi oraz inne miejsca służące rozrywce (podczas podróży można ustawić własny znacznik pomagający trafić do celu). Zdecydowanym minusem jest tutaj brak wskaźnika przeciwników na mapie, a ilość potyczek potrafi być dość irytująca (w szczególności w późniejszych etapach gry, gdzie specjalny wskaźnik informuje nas o % poziomie zagrożenia i skutkuje nasyłaniem na nas całych chmar oponentów). Plusem z kolei jest możliwość zapisywania gry w niemal dowolnym momencie (z wyłączeniem sekwencji fabularnych). Czasy budek telefonicznych odeszły wreszcie do lamusa. System taksówek również pozostał bez zmian.

System walki

Seria Yakuza od początku posiadała dynamiczne chociaż nie zawsze płynne systemy potyczek (np. Yakuza 3 i tragiczny system blokowania). Ten zastosowany w Judgment bardzo przypomina Yakuza 2: Kiwami, lecz na szczęście zrealizowany w 60 klatkach na sekundę. Nasz bohater wyszkolony w 2 stylach walki potrafi dostosować się do warunków i przeciwników, z którymi przyjdzie mu się mierzyć. Posiadamy zatem w naszym arsenale styl Żurawia przeznaczony do walki z dużymi grupami przeciwników oraz styl Tygrysa skupiający się na pojedynczych, silniejszych osiłkach oraz bossach. Oba są interesujące, zróżnicowane i widowiskowe oraz posiadają własne formy uderzeń. Do tego dochodzi tradycyjny blok i uniki (odskoki, turlanie się po ziemi). Całość jest przyjemna, satysfakcjonująca i w zasadzie przez całą rozgrywkę nie czułem, że jakaś walka jest zbyt trudna. Jeżeli już musiałem powtarzać jakieś potyczki, to raczej w wyniku własnych błędów i nieuwagi.

Jedynym irytującym elementem systemu gry są tzw. rany "śmiertelne". Każdy postrzał z broni palnej lub specjalne uderzenia bossów powodują trwałe uszczuplenie naszego paska zdrowia. By przywrócić go do stanu pierwotnego należ użyć dość drogich apteczek lub skorzystać z pomocy ukrytego w kanałach lekarza (również za opłatą). System ten bardziej przeszkadza niż pomaga w zabawie i moim zdaniem powinien zostać na stałe usunięty.

W Judgment nie uświadczymy systemu wyposażenia naszej postaci (zbroi, broni, akcesoriów). Możemy za to zakupić przedmioty leczące lub wzmacniające oraz podnosić różne elementy otoczenia (od rowerów, po krzesła, pałki, billboardy, a na doniczkach z kwiatami kończąc).

System rozwoju polega na przeznaczaniu zdobytych punktów (SP - Skill points) na umiejętności podzielone na 3 kategorie - walkę (nowe ciosy i finishery), statystyki (np. szybsze combo, większa siła uderzenia, większa ilość zdrowia) oraz specjalne (np. łatwiejsze unikanie rozpoznania podczas śledzenia celu, łatwiejsze otwieranie zamków, lepsze sterowanie dronem, większa tolerancja na alkohol). Osobiście podoba mi się on o wiele bardziej od różnego rodzaju kombinacji znanych ze starszych gier RGG.

Podsumowanie

Judgment przypomniał mi piękne czasy zapoznawania się z pierwszymi częściami Yakuzy oraz magię jaką roztaczały wciągając mnie bez reszty w zaprezentowany świat i opowiadaną historię. Nie żałuję nawet minuty spędzonej z tym tytułem i z pewnością niedługo sięgnę po kontynuację.

Oceń bloga:
5

Ocena - recenzja gry Judgment

Atuty

  • Interesujący, wciągający i wielowątkowy główny wątek fabularny
  • Ciekawi bohaterowie
  • Dobrze zrealizowany i dynamiczny system walki
  • Przyjemna oprawa audiowizualna
  • Cała masa aktywności pobocznych
  • Oklepane, ale nadal urocze Kamurocho
  • Prosty i przejrzysty system rozwoju postaci
  • Zadania detektywistyczne
  • Sekwencje sądowe

Wady

  • Duża powtarzalność minigier z poprzednich części
  • Brak wskaźnika przeciwników na mapie
  • Powielanie zadań pobocznych z poprzednich części
  • Słabo rozwinięty wątek Mafuyu
  • Nieco zbyt długie sekwencje śledzenia celów
  • System "śmiertelnych" ran
-Infi-

-Infi-

Judgment jest grą stanowiącą nowy odłam serii Yakuza. Fabularnie stoi na bardzo wysokim poziomie, a zaprezentowani bohaterowie są wiarygodni i realistyczni. Wprowadzenie elementów detektywistycznych i sądowych przynosi tak bardzo potrzebną świeżość, która powoduje, że nawet oklepane już wielokrotnie Kamurocho nadal potrafi nas zaskoczyć i oczarować. Całość dopełnia przyjemny i dynamiczny system walki oraz rozwoju postaci. Gra posiada kilka wad jak np. brak wskaźnika przeciwników na mapach, system "śmiertelnych" ran oraz powtarzalne dla fanów serii aktywności poboczne, ale w ogólnym rozrachunku zdecydowanie polecam sięgnięcie po ten tytuł wszystkim fanom jRPG i przygód Kiryu oraz Ichibana. Nie zawiedziecie się :)
Grałem na: PS5

Czy podobało Ci się Judgment?

TAK
12%
NIE
12%
Pokaż wyniki Głosów: 12

Komentarze (4)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper