E3, E3 i po E3
Nigdy nie sądziłem, że w tym roku dostaniemy tak kiepskie E3. Naprawdę, konferencje wypadły chyba najgorzej ze wszystkich targów do tej pory. Niemniej coś przykuło moją uwagę. Nie tyle, ile w poprzednich latach, ale jednak. Co konkretnie? Przekonajcie się
Death Stranding: Director's Cut
Na dobry początek tytuł, który mnie ominął. Death Stranding było dla mnie grą, o której było głośno, opinie były mieszane, a ja w sumie myślałem nad zagraniem... co nigdy nie nastąpiło. Bardzo możliwe, że o tej grze zapomniałem. Z tego powodu bardzo mnie zaskoczyło to, że wychodzi wersja reżyserska. Nie wiem, czy Kojimie nie spodobał się finalny produkt, czy musiał po prostu wycinać jakieś treści, by potem je przywrócić. Nie mam pojęcia. Ciekawi mnie, co nowego dowalą w tym ,,Kojima Cut". Przy okazji ta szopka z kartonem będącym nawiązaniem do MGS... cudo.
Tales of Arise
O tym cholerstwie słyszałem od mojego znajomego i przez długi czas było dla niego tym, czym tytuł poniżej dla mnie. W jego przypadku ,,powrót" tej gry był dla niego powodem do radości. Ja podczas oglądania Summer Game'u siedziałem i myślałem sobie o tym, jak nowe Talesy wyglądają dobrze. Spodobała mi się grafika oraz rozgrywka... przy czym stwierdziłem, że chyba wypadałoby nadrobić poprzednie gry z tej serii. Odpaliłem na chwilkę Tales of Berseria, pierwsze wrażenia były pozytywne, ale tak jakoś wyszło, że przerwałem granie. Dzięki zwiastunowi Arise wróciła mi chęć na skończenie przygód Velvet, tylko teraz mam sporo produkcji do dokończenia. Wracając do omawianego tytułu... czekam. Nie oczekuję czegoś wielkiego, ale po prostu będę śledził produkcję.
Elden Ring
No dobra, pozwólcie mi na parę wyjaśnień. Na kolejny tytuł From Software czekałem jak głupi. Jest to chyba jeden z moich ulubionych deweloperów growych w ogóle. Wówczas czekając, wyobrażałem sobie coś naprawdę powalającego. Z brakiem kolejnych informacji zacząłem się załamywać do tego stopnia, że zwyczajnie przestanę się interesować. I kiedy wreszcie pokazali to... zachowałem się jak kompletne dziecko. Pisałem ,,teraz to niech się...", denerwowałem się, a dowalił mnie jeszcze brat pokazaniem zwiastunu, gdzie zwyczajnie nie tego się spodziewałem. Tak, wyobrażałem sobie coś innego, aniżeli kolejny souls (bardziej w stylu normalnego RPG z otwartym światem i mnóstwem questów, ale z zachowanym poziomem trudności). Swoim zachowaniem zacząłem powoli przeginać, aż w końcu się nie uspokoiłem, na spokojnie obejrzałem zwiastun, przeprosiłem moich znajomych (i w sumie przepraszam was za swój komentarz wtedy) i zacząłem zastanawiać się nad pokazaną grą.
Nie będę owijał w bawełnę, to wygląda po prostu jak takie Dark Souls 4, tylko że z większą mapą i jazdą konno. Tylko że... nie jarałem się. Dla porównania, przez zapowiedź Sekiro o mało co nie obudziłem swoich lokatorów w domu. Ma przeciwników i muzykę w stylu From Software i to było tyle. Przed tym stwierdziłem, że to po prostu jest i mnie nie zacznie hype'ować, póki nie dowiem się o Eldenie czegoś więcej. I jak się okazało? Po przeczytaniu wywiadów dotyczących mechanik i innych rzeczy moje zainteresowanie wzrosło. Nie jestem pewny co do otwartego świata. Będzie działać na zasadzie tego z Shadow of The Colossus bądź MGS5? Może From zaoferuje coś więcej? Jestem dobrej myśli. Obawiam się powrotu mobilności postaci z Dark Souls, gdzie postać nie mogła pokonać zwykłego płotu. Naprawili to w Sekiro, ale tutaj wojak nie wydaje mi się być jakoś sprawniejszy. Lubię fragmenty z walki. Jeszcze nie wiem czy ją upłynnią lub coś w niej urozmaicą. Atakowanie w tamtych grach było dość sztywne i dopiero Bloodborne i Sekiro coś z nią zaczęły robić. Podsumowując to jakoś: znowu zacząłem czekać. Wiem, co mnie czeka, nie jestem pewny w stosunku do kilku rzeczy, ale po uspokojeniu, poczytaniu o niej i ponownym obejrzeniu zwiastuna zwyczajnie chcę dowiedzieć się więcej. Raczej tego na premierę nie kupię (JESZCZE), ale nie skreślam produkcji.
Battlefield 2042
Nie macie wrażenia, że niektóre fragmenty z tych zapowiedzi wyglądają jak takie kompilacje graczy z Warzone? Wiecie, chłop wjedzie samochodem do budynku i spadnie na inny pojazd. W taki sposób patrzę na tego BFa. A tak serio to nie do końca wiem, co w sumie myśleć. Niby te wszystkie rzeczy, jak tornada, potyczki przy odpalającej się rakiecie wyglądają fajnie, grafika prezentuje się świetnie (ale dla tej serii to nie nowość), ale i tak masz pewność, że te rzeczy będą oskryptowane. Obym się mylił i losowo pojawiały się te trąby powietrzne (2 razy w jednym meczu, a w kolejnym wcale). Strzelanie nadal wygląda dobrze, nie jestem fanem interfejsu i... tam coś mówili o braku kampanii, prawda? NARESZCIE. Ja wiem, że cieszę się z braku segmentu dla pojedynczego gracza (co jest rzadko kiedy spotykane na tym portalu), lecz w tym przypadku może to i lepiej. Zawsze wydawało mi się, że te tryby są dodawane na siłę, słabe bądź ze zmarnowanym potencjałem, gdzie wyjątkiem były najwyżej dwie odsłony Bad Company. Szkoda tylko, że cena nie jest niższa, a na konsoli musiałbym dodatkowo kupić PS Plus dla samego grania po sieci. Mój PC raczej nie dałby rady, zatem pozostaje mi tylko PS5. Któregoś dnia sobie to kupię, ale nie za tą cenę.
Niemal wszystko z konferencji Devolver Digital
Jestem pewny, ale tak absolutnie pewny, że niewielka część z was oglądała konferencji Devolvera i szczerze powiedziawszy, polecam obejrzeć. Nawet dam linka do całości. Całość jest po prostu nabijaniem się z innych korporacji w przerysowany sposób oraz sytuacji z Covida. Sposób, w jaki to zrobiono, jest piękny i jest czymś świeżym w porównaniu do innych konferencji... dobra, niektóre były inne, ale okropne (Take Two czy Bandai Namco dla przykładu). Pokazano nam kilka gier, z czego jedna to chyba drwienie z tego, że każda firma posiada jakąś apkę, która nie wiadomo po co jest. Na początek był Shadow Warrior 3, gdzie produkt nadal wygląda zarąbiście i nie umiem się do niego jakkolwiek przyczepić. Później kolejna produkcja od Flying Wild Hog (chyba 3 tytuł, nad którym siedzą), czyli coś w stylu Ghost of Tsushima w 2D (przydałoby się zobaczyć więcej z rozgrywki), jakiś fajny runner czy escape (wiecznie myli mi się ten typ), magiczna wersja Don't Starve'a... nadal mam DS do zaczęcia, jakaś pixelowa giera oraz... też wiem, jaki to rodzaj, ale nie przypomnę go sobie. Polecam obejrzeć, część z tych gierek na pewno ogram.
STALKER 2
Kolejny STALKER podoba mi się z tych zaprezentowanym materiałów, momentami kojarzy mi się z Metro Exodus, klimat wylewa się z tych zwiastunów, Czarnobyl i ogólna oprawa wygląda świetnie. Jeszcze nie wiem, co myśleć o strzelaniu. Mój jedyny problem z tą grą (poza nieznaniem poprzedniczek) jest taki, że nie mam żadnego Xboxa czy mocnego kompa, by w ogóle sprawdzić to. Nie mam pojęcia, czy ta ekskluzywność jest czasowa, czy nie. Ewentualnie... chyba nadeszła pora na oszczędzanie kasy
Age of Empires 4
Kolejne Age of Empires jest dla mnie następnym kopem w tyłek. Raz, gdy chciałem sobie kupić odświeżoną dwójkę... zapowiedzieli trójkę. Ok, myślę sobie, że poczekam, zobaczę recenzje i następnie kupię. I gdy teraz przymierzałem się do dorwania AoE3, to zgadnijcie. Tak, zapowiedzieli czwórkę. Tym razem nie będę znów czekał na następną odsłonę, by potem zobaczyć ogłoszenie piątki. Jak najszybciej kupuję trójkę i przygotowuję się do czwórki... jeśli w ogóle poprzedniczka mi się spodoba.
Back 4 Blood
Nareszcie, po latach otrzymujemy Left 4 Dead 3.... tylko ze zmienioną nazwą. No co? Tak wygląda ten tytuł. Wystarczy powiedzieć, że to kontynuacja tamtego hitu o zombie ze Steama, tylko ze zmienioną nazwą i współczesną grafiką. Wygląda, prezentuje się, ma założenia i... no to po prostu Left 4 Dead. Nawet twórcami są goście od pierwszej części. Czekam z niecierpliwością, gdyż przy tamtych gierach siedziałem godzinami i wyśmienicie się bawiłem. Co mi się również podoba, to nadal ten myk z nazwą, że zamiast ,,for" mamy 4, jak w.... chyba już dość powtórzeń zrobiłem.
Starfield
Na początku nie czekałem w ogóle na Starfielda, ale po wkręceniu się w Skyrima przez brata zacząłem się interesować nowymi grami od Bethesdy. Czy to oznacza, że rzucam się na nowe produkcje od razu? Absolutnie nie, tak źle ze mną nie jest. Dobrze wiem, co ten twórca zwykle oferuje graczom... zwłaszcza po Fallout 76. Nie mniej sprawdzam sobie nowe informacje na temat TES VI i nowego IP zespołu Todda Howarda. Pokazali kolejny zwiastun tego drugiego i... dalej nic nie wiadomo o tej produkcji. Ok, jest w kosmosie, ma statki i w sumie to tyle. Co mnie troszkę złości, bo pokazali 3 lata temu teaser ogłaszający grę i po takim czasie mogliby chociaż pokazać, jak to ,,cudo" działa. Dalej nic... mam nadzieję, że to się zmieni. Nie liczę na grę idealną, bo w końcu mówimy o Bethesdzie, ale niech pokażą więcej mięska.
Dying Light 2
Nawet nie wiecie, jak ucieszył mnie widok Dying Lighta 2 na E3 (co prawda dałem inny zwiastun, ale to nic). Wieści o problemach w produkcji i odejściu kluczowych ludzi bardzo mnie niepokoiły. Teraz dostaliśmy kolejne materiały, datę premiery, opowiedziano zarys fabuły i nie powiem, brzmi ciekawie. Dalej boję się o stan gry i nie chciałbym powtórki z Cyberpunkiem... no dobra, to zły przykład, ale nie chcę zepsutej gry na premierę. I chyba to najważniejsza rzecz, jakiej bym oczekiwał od DL2. Ok, niech fabuła będzie lepsza od jedynki. Reszta to niech będzie znacznie usprawniona jedynka. Szczerze mówiąc, gdyby nie historia, to Dying Light 1 byłoby idealną grą o zombie.
Soulstice
Oglądałem sobie to PC Gaming Show, liczyłem na jakieś fajne zapowiedzi (nawet więcej portów gier Segi czy Atlusa na kompy), a tu... tylko 2 produkcje przykuły moją uwagę. Jedną opisałem wyżej, a drugą jest właśnie Soulstice. Walka wydaje mi się bardzo dynamiczna, taka krzyżówka DMC z czymś innym. Nie chcę od razu oceniać, ale na pewno wygląda lepiej od systemu z NieR: Automata. O tamtej produkcji można mówić wiele dobrego lub złego, ale tam pojedynki były obrazą dla fanów slasherów (a wiedzcie, głównie liczyłem tam na solidną siekaninę. a nie spamowanie dwóch przycisków z dziwacznym podbijaniem wroga). Tutaj widzę coś więcej.... obym nie wykrakał. Czytałem o Soulstice troszkę więcej i koncept fabularny wydaje mi się spoko. Ciekawi mnie, czy drugą postacią będzie można normalnie sterować, a grafika jest w sumie ok. Najwięcej oczekuję od rozgrywki, bo jeśli będzie zrobiona naprawdę dobrze, to wybaczyłbym np. fabularne bolączki.
Stranger on Paradise: Final Fantasy Origin
Oj bardzo się zawiodłem konferencją Square. Liczyłem na jakikolwiek gameplay z Final Fantasy XVI i w sumie był... przez 4 sekundy. Dalej mieliśmy reanimację trupa (Avengers), Strażników Galaktyki wyglądających jak jakiś dodatek do martwej gry, Babilon's Fall nawet nie jestem w stanie określić systemu walki. Wiem o tym tylko to, że to ma być jakiś rodzaj gry-usługi i grafika jest dziwna. Jedyne dla mnie warte uwagi były porty wczesnych Final Fantasy na Steama oraz to oto coś. Walka wyglądała spoko i obrany kierunek stykistyczny... ale modele postaci z jakiegoś kreatora do FFXV oraz brzydka grafika baaardzo mieszały moje odczucia. Potem wyszło zepsute demo, ale następnie je naprawili, zatem miałem okazję zagrać.
Jako osoba lubiąca gatunek soulsów widzę w tym potencjał. Najgorsze w niej są grafika (nie jest AŻ TAK źle, ale to nadal poziom PS3/wczesnego PS4) oraz niekiedy animacje u wrogów nie istnieją. Chodzi o te od zadawania obrażeń, gdzie biję takiego gryfa, nawet nie uderza zero reakcji. Nie ma tego u wszystkich przeciwników, ale stanowi to problem. Sama walka, zmiany kombosów, rodzaje uzbrojeń i typy ataków zdecydowanie na plus. Magia jest ciekawa. Chyba pierwszy raz, gdy Team Ninja grzebie przy magii w soulsopodobnych (w nioh magia sprowadzała się do wzmocnienia broni żywiołem lub ruchów yokai) i jeśli zrobią tam coś jeszcze, jest szansa na fajny system. Projekty lokacji i wrogów wypadają spoko, Jack i spółka są jak klony Prompto, Cora i jakiegoś randoma z XV. Aspekt finisherów z tymi kryształami jest spoko. Feeling uników i poruszania jest bardzo niohowy. Edge bardzo lubię, ale nawet w ostatniej walce ten chaos, w co drugim słowie jest żenujący. Podsumowując: Jest szansa na coś dobrego. Jasne, zwiastuny i grafika nie zachęcają, ale pod kątem rozgrywki może z tego wyjść naprawdę fajny soulslike. Będę śledził informacje na temat ,,Chaos on Chaos: Chaos Fantasy Origins". Oby Team Ninja tego nie zepsuło.
Elex 2
Na koniec tytuł, który troszkę polepszył mi nastrój po poprzednich konferencjach E3. Uwierzcie, po obejrzeniu całej konferencji Ubisoftu, Square, PC Gaming Show, Capcomu (ten akurat przeleciałem następnego dnia rano), Take Two (to wyłączyłem po 10 minutach) i Bandai Namco czułem się, jakbym zmarnował czas. Dlatego fajnie też, że zwiastuny były też pokazywane poza nimi... i jednym z nich był zwiastun Elexa 2. Niestety tylko CGI, lecz w przypadku Piranha Bytes oraz dzięki opublikowanym screenom raczej wiem, czego się spodziewać. Jedynka miała swoje bolączki, jak nieprecyzyjny system walki czy interfejs, ale pod kątem fabularnym była naprawdę dobra. Z dwójki oczekiwałbym w sumie... no cóż, Gothica 2 dla Elexa, który i tak jest takim Gothiciem (i poprawę interfejsu oraz walki). Co mi się rzuciło w uszy, to dobór muzyki, którą wykonał Jonathan Davis z zespołu Korn. Niby nie pasuje do tego typu, ale brzmi tak dobrze i zwyczajnie stęskniłem się za mocnymi nutami do zwiastunów (a nie wszędzie te cholerne rapy, jak w Mortalach). W samym zwiastunie zauważyłem jedno: nie ma jednej z gildii. Berserkerzy, Banici, a Kleryków brakuje, gdzie zamiast nich są... Albowie, nasi antagoniści z jedynki. Jeśli wywalili jedną z tych grup na rzecz Albów, to jestem za. Mam też nadzieję, że ci zapowiadani pod koniec jedynki Najeźdźcy będą prezentować się znacznie lepiej od Hybrydy, który troszkę mnie rozczarował.
I tym oto sposobem kończę bloga o E3. Moim zdaniem nie udało się ono zbyt dobrze. Rozumiem, że konfy z samymi mniejszymi, mniej znanymi produkcjami są potrzebne, ale w tym roku trochę z tym przesadzono... albo pokazano nam transmisje BEZ GIER. Rozumiecie to? NA E3, bez żadnej zapowiedzi czy nowej zawartości do już wydanych gier? Szczerze, liczyłem przy Take Two na jakiś upgrade RDR2 pod PS5, czy nawet zawartość do GTA Online, a nie jakieś gadanie. Na Namco pokazano nam... wszystko dotąd zapowiedziane, pojawiło się przed samą konferencją, gdyż przez całą resztę była rozmowa o jednym tytule i.... kolejna, godzinna rozmowa. I zdaję sobie sprawę, że dla niektórych Nintendo mogło jakoś uratować te targi, lecz nie posiadam Switcha, a samego Nintendo nie lubię (nie podoba mi się wiele ich decyzji, gry od nich mnie nie rajcują). Jeśli miałbym opisać cokolwiek, co wpadło mi w oko z transmisji ,,Wielkiego N"... to chyba tylko SMT5, ale prędzej bym spiracił lub zagrał na emulatorze niż kupił dla tego Switcha. Rozgadałem się na inny temat.
Jak wam podobało się to E3? Napiszcie, co wam się podobało lub zawiodło. Do zobaczenia w kolejnym blogu, gdzie tym razem pogadam z wami na temat pewnego komisariatu, ładnych pań oraz obrzydliwych maszkar.