Piątkowa GROmada #473 - Ciemno wszędzie, czyli kilka słów o trybie Czeluści Nocy
Motywem przewodnim dzisiejszej opowieści będzie dobra wizualizacja stwierdzenia, że idea jest równie ważna co jej realizacja. Bo omawiany dzisiaj tryb ma pomysł, ale także i problemy z kategorii trudnych do zignorowania. Przygotujmy więc melisę, bo to przyda się podczas opowieści o trybie Czeluści Nocy w Nightreign.
Witam wszystkich forumowiczów w ramach kolejnego odcinka Piątkowej GROmady, gdzie opowiem o trybie Czeluści Nocy w Elden Ring: Nightreign. Jest to tryb rankingowy, gdzie gracze wyruszają w ekspedycje z coraz wyższym poziomem trudności. Model ten ma sporo przeciwników i wywołuje emocje, sprawdźmy więc czy słusznie.
Nota - Nie jest to czysto opinia o Nightreign, po to odsyłam tu.

Czym jest?
Czeluści Nocy to tryb rankingowy odblokowywany po ukończeniu ekspedycji "Aspekt Nocy" jako osobna opcja w menu Wyprawy, dostępna tylko Online. Wtedy we wspomnianym menu pojawia się opcja "Głębia Nocy", gdzie to po wyborze ilości graczy oraz ew. hasła wyrusza w ekspedycję. Która od standardowej różni się w kilku aspektach:
- Przeciwnicy mają więcej zdrowia i zadają większe obrażenia, poziom wzmocnienia zależy od poziomu głębin
- Część przeciwników jest obdarzona czerwoną aurą, są oni mocniejsi i zadają większe obrażenia. Premia ta dotyczy każdego przeciwnika z wyłączeniem bossów nocy, bossów związanych z wydarzeniem/raidem oraz Panów Nocy.
- Nielegendarne bronie mogą wypaść w wariancie z mocniejszymi pozytywami, ale dostają wtedy negatywy. A wśród nich są zarówno tolerowalne jak trucizna na otrzymany cios jak i ciężkie do ignorowania w stylu zwiększonych obrażeń otrzymywanych po wielokrotnych unikach.
- Jest też nowa kategoria wyposażenia, dostępna na tym samym poziomie co bronie "purpurowe". Mają one zwykle 2 efekty pozytywne, ale idzie za tym wspomniany wcześniej negatywny.
- Na poziomie głębin 3+ może wpaść dodatkowa modyfikacja wizualizacji mapy, utrudniającą i tak skomplikowaną rozgrywkę - z wyłączeniem Zamku oraz Zmian obszaru jak np. Noklateo. Premią za to są dodatkowe punkty przyznawane także w przypadku porażki.
- Zmiana obszaru może wystąpić, ale wyłącznie losowo - w odróżnieniu od zwykłych ekspedycji czy Suwerenów Mroku, gdzie to gracz może wybrać czy chce i jaką.
- Co naturalne dla trybów rankingowych, każdy poziom daje punkty, a każda porażka je zabiera - w zależności od momentu oraz tego, czy były dodatkowe czynniki. A także poziomu głębin na jakim toczy się rozgrywka.
Cała reszta, to standardowy Nightreign, czyli gracz ląduje w ekipie 1-3 na obszarze Pogroblina i najpierw stara się przeżyć dwa dni, a potem pobić Pana Nocy. W całości trwającej 30-40 minut w zależności od ekspedycji, gdzie tutaj może to się wydłużyć.

Co zadziałało?
- Pomysł - Tryb rankingowy i Soulsy to połączenie, które w przypadku PvE jest nowością (teoretycznie Elden Ring ma tryb rankingowy koloseum dla PvP). I to o dziwo zadziałało dając unikatowy tryb ze swoimi wyzwaniami, testującymi to jak dobrze znamy grę. Zwłaszcza jak UI mapy jest niekompletne i wymaga rozpoznowania wydarzeń/lokacji z oddali.
- Modyfikatory - Samo podbicie obrażeń to coś, co zapewniłoby wyzwanie, ale dodanie modyfikatorów to coś, co nie wiedziałem że się przyda celem utrudnienia. Teraz bowiem wybór sprzętu to nie kwestia tego co przyda się tobie lub towarzyszowi niedoli, ale także negatywne cechy - i albo się na nie godzisz, albo wybierasz inną opcję.
- Rozgrywka na poziomie głębin 1-3 - Jest trudniej, nie czuć że jest za trudno, a dodatkowo jest to jeszcze "dobra trudność" (czyli faktyczne wyzwanie, a nie coś w stylu najwyższego poziomu trudności w pierwszym DOOM'ie). I ona najbardziej pokazuje, że taka koncepcja może działać i to dobrze.
Co wymaga poprawy?
- Wytłumaczenie założeń - Lubię enigmatyczność fabuły Soulsów, bo niejako zmusza do myślenia i zbierania różnych informacji. Ale o ile działa to w przypadku lore, to niekoniecznie musi gdy chodzi o rozgrywkę. A niestety Nightreign nie tłumaczy co, jak i dlaczego - zwłaszcza w kontekście rzeczy, których wywnioskowanie jest niemożliwe albo bardzo trudne. A jak tłumaczenie jest, to sprawia wrażenie niekompletnego (przykładowo skąd gracz ma wiedzieć sam z siebie, że może go połączyć z innym poziomem głębin).
To samo w kontekście premi/debuffów - jeśli muszę korzystać z mediów społecznościowych albo encyklopedii poza grą celem poznania jej podstaw, to te podstawy są źle wytłumaczone. Aż dziwne, że mając solidne wprowadzenie w Elden Ring i także niczego sobie w Nightreign (pierwsza ekspedycja) deweloper zaserwował takie coś.
- Notyfikacje - Kiedy Szpony Zjawy nazywały się w wersji pl Szponami Rekluzy, to był to - wyłączając lore - smieszkowy błąd. Czego nie da się powiedzieć o notyfikacji dot. utraty punktów gdy ktoś z ekipy się rozłączył - mówi o negacji, a zabiera 50 procent mniej. Gra może frustrować, ale NIGDY nie powinna dezorientować. Podejrzewam jednak, że tłumacz na nasz język korzystał z wersji angielskiej, gdzie jest "waived". Wprawdzie oznacza ono "zmniejszenie", ale szczerze skoro istnieje często wykorzystywane i lepiej kojarzone "reduced", to po jakiego było kombinować?
Że już pominę to, że angielska wersję notyfikacji o karze za exploit (nie korzystam z nich, podejrzewam wyjście na ekranie wyboru Mrocznika) wygląda na uciętą. Serio? (jeszcze lepszy cyrk, bo podobno kary nie ma)
- Ranking - sens - Coś, na co zwracają uwagę osoby na poziomie 5 głębiny. Poza dumą prezentuje ona zerowa wartość, bo nie daje jakichkolwiek premii. Nawet prosta skórka dawałaby poczucie radości i nie skutkowałaby postami na reddicie w stylu "Osiągnąłem maksymalny poziom głębin z randomami. AMA"
- Kary i progres - 150-300 punktów za zwycięstwo nawet 800 za porażkę (w zależności od momentu). Uczciwie mówiąc to był główny powód dla którego porzuciłem ten tryb. W trybie rankingowym nie ma nic bardziej demotywujacego jak utrata równowartości kilku trudnych ekspedycji z powodu losowego zdarzenia, pecha lub niekompetencji drużyny. Już pomijam, że sama premia do obrażeń (jeśli dane z Fextry są prawdziwe, to jest to prawie 100% na poziomie 4) jest wystarczającym utrudnieniem.
- Suweren Libra - Już sama możliwość wypadnięcia tego czegoś jest problemem - dobre starcie przerobione na ekwiwalent większej irytacji niż niesławne Łoże Chaosu. Tutaj z większym HP oraz obrażeniami.

I to by było na tyle, jeśli chodzi o tryb Czeluści Nocy w Nightreign. I jeśli zależy wam na rozgrywce na niższym poziomie i minimalnie większe wyzwanie, to warto spróbować. W innych przypadkach raczej bym odradzał, bo na poziomach 4 oraz 5 irytacja gwarantowana.
Ankieta
Ankieta przechodzi kolejną zmianę, a to za sprawą sugestii jaka pojawiła się w poprzednim odcinku:
- Ankiety związane z grami pozostaną bez zmian (nie widzę uczciwie pola na modyfikację tutaj, a rzucanie gier których nie omówię ze względu na np. ograniczenia platformowe wolałbym uniknąć).
- Ankiety związane z tematami historycznymi ulegają zmianie, bo teraz to WY proponujecie takie tematy, a następnie ja wybiorę do omówienia biorąc pod uwagę to, czy był (jak nie jesteście pewni, prywatna wiadomość i rozwiążę wątpliwości) oraz jego popularność wśród innych.
Cała reszta bez zmian, czyli ankieta trwa tydzień.
Wyniki poprzedniej ankiety


- Opcja 1. GROmadierowy ranking, czyli kilka słów o rankingu bossów w Elden Ring: NIghtreign
A czemu nie ranking bossów. Trochę narzekania, trochę zachwytów.
- Opcja 2. Nowy temat Stara Era, czyli kilka słów o HoMM Olden Era
Czyli powrót mniej spodziewany niż Hiszpańska Inkwizycja. Także pod względem jakości.