Play MORE #119 - The Crew Motorfest

WIDEOBLOG
1070V
user-49414 main blog image
drunkparis | 10.01.2024, 00:05
Trzecia odsłona mało popularnej serii wyścigowej od Ubisoft to w dużej mierze odwzorowanie znakomitej Forzy, ze sporą implementacją znanych mechanik, jednak w bardziej spektakularnej formie. Nowe wyścigi stworzone przez francuską firmę w kilku aspektach gry mogą spokojnie konkurować z hitem od Microsoftu.

Po dwóch poprzednich edycjach, których akcja toczy się w Stanach Zjednoczonych, deweloper Ivory Tower, zdecydował się zrezygnować z próby reprezentacji całego kraju i skoncentrował się na małej wyspie, co bez wątpienia było bardzo dobrym posunięciem. Produkcja tym razem została osadzona na Hawajach.

Rozpoczęcie zabawy wiąże się z kapitalnym i efektownym wprowadzeniem do gry, do złudzenia przypominające to z Horizon 5. Następnie konieczne będzie stworzenie własnego awatara w bardzo ubogim kreatorze postaci. O jakichkolwiek opcjach, suwakach czy parametrach zmieniających aparycję wybranego bohatera, nie ma co marzyć. Jedynym, czym dysponuje gracz, to kilka przygotowanych schematów wyglądu twarzy, których w żaden sposób nie można modyfikować. Niewiele interesujących modeli włosów spójnych dla obu płci oraz opcję dostosowania koloru oczu i wspomnianej już fryzury.

Kolejno, gra umożliwia dostosowanie stroju wykreowanej postaci, i tutaj także wielkich rewelacji nie ma. Do wyboru są t-shirty, bluzy, koszule, jeansowe spodnie lub szorty. Postać można jeszcze wyposażyć w dodatkowe akcesoria w formie okularów, czapek w kilku ich odmianach czy sportowych rękawiczek. Na sam koniec wybieramy animacje, które będą prezentować się po wygranym wyścigu, oraz jeden z trzech udostępnionych pojazdów, zanim dorobimy się czegoś swojego.

Kształt kampanii jest tasowany w playlistach, zróżnicowanych grupach wyścigów skupionych wokół konkretnego tematu. Każda lista, chociaż pełna unikalnych wyzwań, sprawia wrażenie jednorazowego doświadczenia. Jednakże, mimo to, prezentacje niektórych wyzwań są znacznie bardziej wciągające niż te, które oferuje seria Horizon. Zawody Made in Japan prezentują się doskonale, gdzie jazda Toyotą Suprą oraz Nissanem Skyline prowadzi przez stylowe, neonowe tory, sugerując japońskie klimaty. Natomiast Hawaii Scenic Tour pozwala cieszyć się pięknem wyspy w relaksie i dowiedzieć się czegoś ciekawego o zwyczajach i tradycjach Hawajczyków. Przygotowane playlisty są bez wątpienia wizytówką tej części, często wprowadzając gracza w fascynujący świat motoryzacji za pomocą doskonale sklejonych scen z danego wydarzenia, łącząc również fragmenty wideo ze świata realnego.

RECENZJA W YOUTUBE

Zespół programistów przygotował zróżnicowaną gamę tematycznych zawodów, w ramach których cyfrowi kierowcy mają okazję uczestniczyć w różnorodnych wydarzeniach i dodatkowych aktywnościach trwających nawet kilkanaście minut. To pozwala na przejechanie kilkunastu kilometrów i przeniesienie się z jednej kategorii pojazdów do drugiej. Mimo to, tradycyjne wyścigi, zwłaszcza te, które wymagają pokonania trasy od punktu A do punktu B, nadal oferują najciekawsze wyzwania. Niemniej jednak niektóre playlisty starają się wprowadzić odrobinę urozmaicenia, umieszczając graczy za kierownicą szybkich dragsterów czy imponujących monster trucków. Oczywiście dostępne są także inne możliwości związane z otwartym światem, oferujące czasami nietypowe zadania, takie jak slalom między samochodami czy zbieranie jak największej liczby boi na pokładzie łodzi motorowej. Poza tym, różnorodność można odnaleźć w playlistach poświęconych driftowi, lataniu czy nawet korzystaniu ze wspomnianej motorówki.

Wiele z tych playlist wymaga dokonania konkretnych zakupów, co oznacza, że gracz musi poszerzyć swoją kolekcję pojazdów, aby uzyskać dostęp do najciekawszych treści. Nie należy oczekiwać, że automatycznie odblokujemy najnowsze modele w grze na poziomie Forzy. Chociaż gra oferuje ponad 600 pojazdów, są one wprowadzane w tempie, które czyni zdobywanie nowego samochodu prawdziwym wydarzeniem.

Niestety, brak jakiejkolwiek struktury narracyjnej sprawia, że gra ma tendencję do spłaszczania sugestywnej ramy środowiskowej. Zdecydowana większość dialogów jest tak żenująca, że trudno jest się nimi cieszyć, a dodatkowy przewodnik, jakim jest CARA, jest tak irytujący, że brakująca opcja jej wyłączenia jest bólem dla uszu. Odniesienia do konkurencyjnego tytułu Playground Games są nadal zauważalne, zwłaszcza w kontekście dzikiej natury festiwalu, który łączy oba omawiane wrażenia z jazdy. Niemniej jednak zespołowi pracującemu dla Ubisoft nie udało się jeszcze osiągnąć idealnej równowagi między jakością a ilością, co było charakterystyczne dla najnowszych wydań gier tego brytyjskiego studia.

The Crew Motorfest oczywiście nie zatracił całkowicie swoich korzeni, gdyż w duchu pozostaje tą samą zręcznościową grą wyścigową, jak poprzednie odsłony. Nowy tytuł jest niezmiennie wierny w oferowaniu skalowalnego modelu jazdy oraz zachowuje możliwość swobodnej eksploracji otwartego świata, charakterystyczną dla produkcji francuzów. Przede wszystkim przywraca sprawdzoną i przetestowaną mechanikę, umożliwiającą płynne przechodzenie z samochodu na samolot lub motorówkę za pomocą jednego przycisku, która po odblokowaniu szybkiej podróży staje się zbędna.

Oczywiście to samochody dyktują zasady na drogach i na wyspie Oʻahu. Dzięki bogatej i zróżnicowanej morfologii środowiska, gra sprzyja różnorodnym typom samochodów wyścigowych. Znajdziemy tu potężne pojazdy terenowe, takie jak Ford Bronco, aż po kompaktowe jak Mini Cooper S, czy nawet jednomiejscowe bolidy Formuły 1.

Przechodząc z jednego typu pojazdu na drugi, można dostrzec wszelkie możliwe niuanse pod względem masy, właściwości jezdnych i mocy pod maską. To znak, że Ivory Tower dobrze zróżnicowało różne modele w zależności od ich kategorii. W niektórych przypadkach jednak warto przejrzeć ustawienia związane z układem kierowniczym, zwłaszcza w kontekście pokonywania najbardziej wymagających zakrętów na pokładzie masywnych samochodów. Również te, które potrafią rozpędzić się na asfalcie z zawrotną prędkością, wymagają pewnych dostosowań, zwłaszcza w przypadku korzystania z nitro, który umożliwia ciągłe wykorzystywanie silnika na pełnej mocy.

Tytuł umożliwia także modyfikacje zakupionych pojazdów. Mimo że nie oferują one tak obszernej gamy wymiennych części, jak seria Need For Speed, to stanowią przyjemny dodatek, umożliwiając dodatkowe godziny na personalizację i przede wszystkim zmienianie wyglądu ulubionej maszyny.

O ile całe środowisko jest podatne na wszelkiego rodzaju dewastacje, takie jak łamanie drzew, rozbijanie murków czy wszelkiego rodzaju barykad, system zniszczeń pojazdów praktycznie nie istnieje. W przypadku poważniejszych kolizji na samochodach mogą pojawić się jedynie niewielkie zadrapania na karoserii i zazwyczaj pęknięte szyby. W zasadzie jest to wszystko, co można doświadczyć nawet przy czołowych zderzeniach. Pod tym względem najnowsza produkcja Criterion Games wypada lepiej oferując bardziej widoczne zniekształcenia samochodów.

Model jazdy nie jest najlepszy i w niektórych sytuacjach właściwości jezdne nie są zbyt przyjazne, zwłaszcza jeśli chodzi o utrzymanie kontroli nad samochodami, które mają tendencję do wpadania w poślizg przy najmniejszym błędzie w zakrętach lub opuszczania asfaltowej ścieżki. Sytuacja zmienia się, gdy mamy do czynienia z łodziami i samolotami, które posiadają jeszcze bardziej zręcznościowy model prowadzenia, czasami wręcz prymitywny. W niektórych przypadkach na ten aspekt wpływają fale i podmuchy wiatru, co utrudnia sterowanie maszynami.

Oczywiście wiele opcji związanych ze edytowaniem systemu jazdy ułatwia rozgrywkę, pozwalając bardziej doświadczonym graczom zrezygnować z wszelkich pomocy, aby naprawdę sprawdzić swoje umiejętności. Jednym z przykładów jest piętnastosekundowa funkcja cofania, która stanowi swoiste koło ratunkowe po kolizji lub nieudanym pokonaniu zakrętu z dużą prędkością.

Wspomniana Forza Horizon 5 pozostaje co najmniej dwa kroki przed The Crew Motorfest pod względem ogólnych wrażeń, gra wyścigowa Ivory Tower nie oferuje tak przyjemnego kompromis między szybkością, wyzwaniem i dobrą zabawą. Dzieje się tak, ponieważ kilka poziomów trudności, które można dostosować według własnych potrzeb, jest kiepsko wyważonych. Niestety, na wyższych ustawieniach rozgrywki zauważalna jest mechanika sztucznej inteligencji, gdzie pojazdy gwałtownie przyspieszają na początku wyścigu, a dopiero pod jego koniec dają szanse na ich wyprzedzenie. W wielu przypadkach taka rozgrywka może być bardzo frustrująca.

Jeśli chodzi o grę solo na graczy czeka wiele interesujących zadań, ale istnieją również możliwości uczestnictwa w trybie wieloosobowym. Oczywiście, można utworzyć lub dołączyć do drużyny i razem z przyjaciółmi wyruszyć na emocjonującą przejażdżkę. Grand Race to chaotyczny wyścig dla 28 graczy, gdzie można dynamicznie przełączać się między trzema klasami pojazdów w locie. Demolition Royale to z kolei derbowa wersja gry typu battle royale, natomiast konkurs Summit to cotygodniowe wyzwanie składające się z dziewięciu tematycznych wydarzeń, gdzie zdobywamy nagrody w zależności od liczby punktów uzyskanych na końcu. Jest jeszcze Custom Show, gdzie gracze mogą zgłaszać swoje przerobione pojazdy do publicznego głosowania.

Cotygodniowe zajęcia są znacznie bardziej interesujące. W tych asynchronicznych konkursach gracze podejmują różnorodne zadania związane z określonym tematem, a specjalne pojazdy są nabywane wyłącznie w celu uczestnictwa w konkursie. Na przykład, biorąc udział w American Pop Culture, uczestnicy kierują jeepem w stylu Parku Jurajskiego i rywalizują na torach za kierownicą srebrnego DeLoreana. Gracz zdobywa punkty za każdą wykonaną aktywność, a ogólna pozycja w rankingu przynosi dodatkowe nagrody na zakończenie danego okresu konkursowego. Ogólnie rzecz biorąc, jest to doskonały sposób na wzbogacenie swojej kolekcji pojazdów i uczestnictwo w wyjątkowych aktywnościach niedostępnych w standardowych playlistach.

Scena główna dostarcza sezonowe misje dla osiągnięć, nagradzając punktami doświadczenia, gotówką w grze i innymi bonusami za wypełnianie playlist, eksplorowanie mapy i rywalizowanie w trybie wieloosobowym. Prezentacja może być trochę myląca z czterema paskami doświadczenia i mnóstwem wydarzeń tematycznych, w których można uczestniczyć. Nie jest to jednak jedyna kwestia, która może na początku sprawić pewne zamieszanie. Bogactwo dostępnych pojazdów jest imponujące, a opcji dostosowywania jest w miarę dużo. Jednak gra szybko zalewa graczy częściami ulepszeń, z których każda posiada pozornie losowe dodatkowe cechy lub wzmocnienia, oprócz standardowych wzrostów statystyk.

Jednym z problemów jest konieczność łączenia się z serwerami Ubisoftu, co sprawia, że funkcja szybkiego wznawiania na Xbox Series X traci swoje znaczenie. Kolejną irytacją jest brak możliwości wyboru miejsca startu. Idealnie byłoby, gdyby gracz mógł kontynuować grę dokładnie tam, gdzie ją przerwał, zamiast zawsze zaczynać rozgrywkę w tym samym punkcie.

W kontekście oprawy wizualnej w poprzednich grach Stany Zjednoczone robiły wrażenie, ale były przede wszystkim pułapką techniczną. Tuż po premierze The Crew 2 już prezentował się przestarzałe. Na szczęście to już historia dzięki zupełnie nowemu silnikowi gry, który jest całkiem przekonujący. Choć może nie osiąga on perfekcji, charakterystyczny dla liderów gatunku, wyróżnia się silną identyfikacją wizualną, łączącą kolorowe tekstury, wyraźne kontrasty i udane efekty świetlne. Posiadacze ekranów HDR mogą być zachwyceni imponującymi panoramami zachodów słońca, a sama Wyspa Oʻahu została całkiem dobrze odwzorowana. Modele samochodów wydają się także dosyć wiernie odzwierciedlać swoje rzeczywiste odpowiedniki.

Ubisoft doskonale radzi sobie w zarządzaniu oświetleniem, ale paradoksalnie nieco nadużywa pewnych efektów, takich jak odbicia. W rezultacie drogi często wydają się mokre, nawet w pełnym słońcu. Mimo to, nie wszystko jest tak doskonałe, jakie mogłoby być — świadczą o tym nieco niewyraźne tekstury w kilku miejscach, nagłe pojawianie się elementów w oddali i przede wszystkim... lustra, które zupełnie nie funkcjonują w widoku pierwszoosobowym, co jest szczególnie zaskakujące biorąc pod uwagę dzisiejszą konfigurację sprzętową.

Niemniej jednak stworzony świat potrafi zachwycić imponującą ilością pięknie stworzonych krajobrazów. Efekt ten jest szczególnie dobrze widoczny podczas eksploracji wyspy za pomocą samolotu, gdzie wyraźnie widać ogrom pracy, jaki został włożony w stworzenie tak szczegółowej mapy. Kokpity samochodów również prezentują się doskonale, zachowując realistyczne wnętrza odpowiadające każdemu pojazdowi występującemu w grze. Nie brakuje także licznych detali, które stanowią godne uzupełnienie i nie ustępują jakością serii Forza.

Techniczne produkcja działa w dwóch trybach rozgrywki: pełnym 4K przy 30 klatkach na sekundę oraz w trybie wydajności z 60 klatkami na sekundę, przy bardziej dynamicznej rozdzielczości. Zarówno w jednym, jak i drugim trybie, podczas rozgrywki można zauważyć drobne spadki płynności oraz delikatne chrupnięcia w rozbudowanych fragmentach mapy. Jak wspomniałem tytuł wymaga stałego połączenia z siecią i jesli nie dysponujemy dostępem do internetu produkcja jest zwyczajnie niegrywalna. Kolejno, niemożność swobodnego korzystania z systemu szybkiej podróży do czasu ukończenia dziesięciu list odtwarzania stanowi kolejną niedogodność. Zdarza się również, że gra zawiesza się i traci połączenie z serwerem, co automatycznie skutkuje brakiem zapisu uzyskanych postępów.

Do tego dochodzą wszechobecne mikrotransakcje. Należy zauważyć, że gra nigdy nie sprawiała wrażenia, jakoby zatrzymywała nagrody w celu skłonienia do wydawania prawdziwych pieniędzy. Jednak fakt, że opcja ta zawsze jest dostępna podczas przeglądania sklepu z pojazdami, wydaje się nieco nieprzyjemny. Co gorsze, wiele list odtwarzania wymaga zakupu konkretnego pojazdu, aby wziąć w nich udział, choć w praktyce nie używa się tego pojazdu na danej liście odtwarzania, ponieważ dostaje się pojazdy wypożyczane na każde wydarzenie. Nawet jeśli gracz ma wystarczającą ilość pieniędzy dzięki regularnej grze, aby zakupić wymagane samochody do późnej fazy gry, w pewnym momencie zmuszony jest albo do wydania prawdziwych pieniędzy, albo do powrotu i powtarzania wyzwań na listach odtwarzania, które już ukończył, w celu osiągnięcia konkretnych zadań. To wydaje się nieco nieprzychylne dla pełnoprawnego tytułu i psuje przyjemny klimat rozgrywki.

The Crew Motorfest wydaje się być solidną grą, dość zróżnicowaną i posiada edytowany model prowadzenia pojazdów, który zadowoli zarówno nowicjusza, jak i wielbiciela gier wyścigowych z zręcznościowym charakterem. Z drugiej strony brakuje zdefiniowanej tożsamości narracyjnej, którą nie jest w stanie zastąpić ani urokliwa prezentacja playlist, ani rajskie piękno wyspy Oʻahu. Razem z innymi wadami sprawia to, że The Crew nie dorównuje konkurencji. Niemniej jednak, przynajmniej na PlayStation 5, może stanowić solidną alternatywę dla Forza Horizon 5, która jest dostępna na ekosystemie Xbox.

Oceń bloga:
32

Komentarze (30)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper