Play MORE #119 - The Crew Motorfest
Trzecia odsłona mało popularnej serii wyścigowej od Ubisoft to w dużej mierze odwzorowanie znakomitej Forzy, ze sporą implementacją znanych mechanik, jednak w bardziej spektakularnej formie. Nowe wyścigi stworzone przez francuską firmę w kilku aspektach gry mogą spokojnie konkurować z hitem od Microsoftu.
Po dwóch poprzednich edycjach, których akcja toczy się w Stanach Zjednoczonych, deweloper Ivory Tower, zdecydował się zrezygnować z próby reprezentacji całego kraju i skoncentrował się na małej wyspie, co bez wątpienia było bardzo dobrym posunięciem. Produkcja tym razem została osadzona na Hawajach.
Rozpoczęcie zabawy wiąże się z kapitalnym i efektownym wprowadzeniem do gry, do złudzenia przypominające to z Horizon 5. Następnie konieczne będzie stworzenie własnego awatara w bardzo ubogim kreatorze postaci. O jakichkolwiek opcjach, suwakach czy parametrach zmieniających aparycję wybranego bohatera, nie ma co marzyć. Jedynym, czym dysponuje gracz, to kilka przygotowanych schematów wyglądu twarzy, których w żaden sposób nie można modyfikować. Niewiele interesujących modeli włosów spójnych dla obu płci oraz opcję dostosowania koloru oczu i wspomnianej już fryzury.
Kolejno, gra umożliwia dostosowanie stroju wykreowanej postaci, i tutaj także wielkich rewelacji nie ma. Do wyboru są t-shirty, bluzy, koszule, jeansowe spodnie lub szorty. Postać można jeszcze wyposażyć w dodatkowe akcesoria w formie okularów, czapek w kilku ich odmianach czy sportowych rękawiczek. Na sam koniec wybieramy animacje, które będą prezentować się po wygranym wyścigu, oraz jeden z trzech udostępnionych pojazdów, zanim dorobimy się czegoś swojego.
Kształt kampanii jest tasowany w playlistach, zróżnicowanych grupach wyścigów skupionych wokół konkretnego tematu. Każda lista, chociaż pełna unikalnych wyzwań, sprawia wrażenie jednorazowego doświadczenia. Jednakże, mimo to, prezentacje niektórych wyzwań są znacznie bardziej wciągające niż te, które oferuje seria Horizon. Zawody Made in Japan prezentują się doskonale, gdzie jazda Toyotą Suprą oraz Nissanem Skyline prowadzi przez stylowe, neonowe tory, sugerując japońskie klimaty. Natomiast Hawaii Scenic Tour pozwala cieszyć się pięknem wyspy w relaksie i dowiedzieć się czegoś ciekawego o zwyczajach i tradycjach Hawajczyków. Przygotowane playlisty są bez wątpienia wizytówką tej części, często wprowadzając gracza w fascynujący świat motoryzacji za pomocą doskonale sklejonych scen z danego wydarzenia, łącząc również fragmenty wideo ze świata realnego.
RECENZJA W YOUTUBE
Zespół programistów przygotował zróżnicowaną gamę tematycznych zawodów, w ramach których cyfrowi kierowcy mają okazję uczestniczyć w różnorodnych wydarzeniach i dodatkowych aktywnościach trwających nawet kilkanaście minut. To pozwala na przejechanie kilkunastu kilometrów i przeniesienie się z jednej kategorii pojazdów do drugiej. Mimo to, tradycyjne wyścigi, zwłaszcza te, które wymagają pokonania trasy od punktu A do punktu B, nadal oferują najciekawsze wyzwania. Niemniej jednak niektóre playlisty starają się wprowadzić odrobinę urozmaicenia, umieszczając graczy za kierownicą szybkich dragsterów czy imponujących monster trucków. Oczywiście dostępne są także inne możliwości związane z otwartym światem, oferujące czasami nietypowe zadania, takie jak slalom między samochodami czy zbieranie jak największej liczby boi na pokładzie łodzi motorowej. Poza tym, różnorodność można odnaleźć w playlistach poświęconych driftowi, lataniu czy nawet korzystaniu ze wspomnianej motorówki.
Wiele z tych playlist wymaga dokonania konkretnych zakupów, co oznacza, że gracz musi poszerzyć swoją kolekcję pojazdów, aby uzyskać dostęp do najciekawszych treści. Nie należy oczekiwać, że automatycznie odblokujemy najnowsze modele w grze na poziomie Forzy. Chociaż gra oferuje ponad 600 pojazdów, są one wprowadzane w tempie, które czyni zdobywanie nowego samochodu prawdziwym wydarzeniem.
Niestety, brak jakiejkolwiek struktury narracyjnej sprawia, że gra ma tendencję do spłaszczania sugestywnej ramy środowiskowej. Zdecydowana większość dialogów jest tak żenująca, że trudno jest się nimi cieszyć, a dodatkowy przewodnik, jakim jest CARA, jest tak irytujący, że brakująca opcja jej wyłączenia jest bólem dla uszu. Odniesienia do konkurencyjnego tytułu Playground Games są nadal zauważalne, zwłaszcza w kontekście dzikiej natury festiwalu, który łączy oba omawiane wrażenia z jazdy. Niemniej jednak zespołowi pracującemu dla Ubisoft nie udało się jeszcze osiągnąć idealnej równowagi między jakością a ilością, co było charakterystyczne dla najnowszych wydań gier tego brytyjskiego studia.
The Crew Motorfest oczywiście nie zatracił całkowicie swoich korzeni, gdyż w duchu pozostaje tą samą zręcznościową grą wyścigową, jak poprzednie odsłony. Nowy tytuł jest niezmiennie wierny w oferowaniu skalowalnego modelu jazdy oraz zachowuje możliwość swobodnej eksploracji otwartego świata, charakterystyczną dla produkcji francuzów. Przede wszystkim przywraca sprawdzoną i przetestowaną mechanikę, umożliwiającą płynne przechodzenie z samochodu na samolot lub motorówkę za pomocą jednego przycisku, która po odblokowaniu szybkiej podróży staje się zbędna.
Oczywiście to samochody dyktują zasady na drogach i na wyspie Oʻahu. Dzięki bogatej i zróżnicowanej morfologii środowiska, gra sprzyja różnorodnym typom samochodów wyścigowych. Znajdziemy tu potężne pojazdy terenowe, takie jak Ford Bronco, aż po kompaktowe jak Mini Cooper S, czy nawet jednomiejscowe bolidy Formuły 1.