🎬 Film „Minecraft” – pikselowa przygoda, która zaskakuje swoją energią
🎬 Film „Minecraft” – pikselowa przygoda, która zaskakuje swoją energią
Dziś zaliczyliśmy z córką kinowy seans filmu Minecraft. Przyznam szczerze, nie nastawiałem się na nic wielkiego. Spodziewałem się po prostu lekkiego kina familijnego: kolorowego, dynamicznego, z odrobiną humoru i przygodowej fabuły, która nie wymaga zbyt wiele myślenia, ale daje sporo frajdy. I dokładnie to dostałem… a nawet nieco więcej.
Po pierwsze, obsada. Na ekranie zobaczymy znajome twarze: Jason Momoa (w roli bardzo „momoaowej”), Jack Black, który jak zwykle kradnie sceny, w których się pojawia, no i – uwaga! – matka Stiflera 😉. Sam ten zestaw zwiastował, że będzie zabawnie, momentami trochę absurdalnie, ale ogólnie w klimacie, który może trafić zarówno do dzieciaków, jak i do rodziców pamiętających pierwsze kroki Minecrafta (czy nawet jeszcze wcześniejsze generacje gier).
Film trwa 1 godzinę i 41 minut, ale dzięki bardzo szybkiemu tempu akcji, naprawdę wydaje się krótszy. Ani ja, ani córka nie nudziliśmy się nawet przez chwilę. Wręcz przeciwnie, kiedy po seansie powiedziałem jej, ile trwał, spojrzała na mnie zdziwiona. I to dla mnie jeden z najlepszych wskaźników dobrze zaprojektowanego filmu przygodowego, kiedy czas płynie niepostrzeżenie, bo wciąga od pierwszej do ostatniej sceny.
Najważniejsze jednak: film jej się naprawdę podobał, a przecież to właśnie dzieciaki są główną grupą docelową. Śmiała się, komentowała, emocjonowała się wydarzeniami, a to dla mnie jako rodzica największa satysfakcja. Miałem wrażenie, że ta historia naprawdę ją porwała, nawet jeśli nie była to typowa rozgrywka w stylu Minecrafta.
A skoro już o tym mowa. Zabawna sytuacja wydarzyła się w trakcie seansu. Obok nas siedziała grupka dzieciaków, która wyraźnie oczekiwała, że na ekranie zobaczą gameplay z komentarzem, jak na Twitchu. Serio! Z ich rozmowy wynikało, że byli przekonani, że to będzie coś w rodzaju streama czy let's playa. Ich zaskoczenie, kiedy film okazał się normalną, pełnometrażową fabularną produkcją, było mega zabawne. Rozbawiło mnie to na maksa! Taki trochę znak czasów, że dla młodego pokolenia „film o grze” to coś zupełnie innego niż dla nas.
Czy Minecraft to film wybitny? Nie. Ale nie musi taki być. To solidna, kolorowa rozrywka, która spełnia swoją rolę, bawi, wciąga, daje chwilę oddechu od codzienności. I robi to w stylu, który powinien spodobać się zarówno fanom gry, jak i tym, którzy po prostu szukają czegoś rodzinnego na wieczór.
Jeśli macie dzieciaki, które choć trochę interesują się Minecraftem, albo po prostu szukacie bezpiecznego i energicznego filmu na wspólne wyjście do kina, to jest bardzo dobry wybór.
Polecam z uśmiechem. 🎮🍿
A jeśli lubicie rozmowy o grach – nie tylko Minecraftcie, ale też o klasykach, konsolach, wspomnieniach z dzieciństwa, aktualnych premierach czy popkulturze – to serdecznie zapraszam Was na nasz serwer Discord:
🎮 Pixel Power Players 🎮
To miejsce stworzone dla graczy z pasją. Mamy pogaduchy o grach, kanał Nintendo Family, dział kupno/sprzedaż/wymiana, a także przestrzeń na wspólne granie, wrzucanie własnej twórczości i dzielenie się nostalgią. Jeśli to Wasze klimaty — wpadnijcie!
