Każdy pisać może - jeden lepiej, drugi trochę gorzej
Ale generalnie każdy może to robić, jeśli ma ochotę, pomysły, wenę. Błędy się zdarzają i nie ma się tym co przejmować. A krytykę przyjmować w formie pozytywnej - podziękować i przekonać się, że pomoże to w przyszłości. Bo nie liczy się żeby wpis był idealny jak to tylko możliwe, gdzie polonista byłby wręcz zachwycony, a przekaz i przesłanie. No chyba, że naprawdę byłyby to rażące błędy typu - ołuwek, gra kompóterowa, żekłem, moi kohani, ktura godzina. Nie no tyle to nie. I chociaż jesteś przekonany, że wszystko jest pikum belum, tip top, to zawsze i tak, choćby nie wiem jak przyjaźnie układałyby się gwiazdy na niebie, zawsze, ale to zawsze jakiś babol się wkradnie.
Witam Was serdecznie wspaniali pepeowicze, goście z poza granic, i odwiedzający przy okazji zakupów, ćwiczeń i tak dalej. Na początku powiem jasno i przejrzyście, że sam nie piszę blogów idealnych, popełniam sporo błędów, cały czas się uczę, szlifuję umiejętności. Nasz język jest tak piękny i bogaty, że nie wiem już czy opanuję kiedyś to wszystko. Marzy mi się wpis kiedy napiszę naprawdę coś z użytymi wyjątkowymi zwrotami i rzadkimi słowami i usłyszę - stary, piękny wpis Ci wyszedł, chylę czoła. Ale to pewnie już nigdy się nie stanie, chociaż próbować można i mieć jakieś cele.
Zawsze namawiałem i zachęcałem do pisania, albo chociaż spróbowania napisania bloga o grze, filmie, sprzęcie, czy jakiegokolwiek interesującego tematu. I cieszę się, bo widzę że zaczęło pojawiać się sporo fajnych i ciekawych wpisów, pomijając już fakt, że było trochę zgrzytów w postaci oszustw z użyciem AI, czego sam nie zauważyłem i nie wyłapałem. Czasami poleci w moją stronę jakiś zarzut, że piszę tak i tak, że jakiś wpis jest sponsorowany, że za dużo zachwytów nad czymś. Otóż mam już taki styl pisania, i wiedzą to osoby odwiedzające i czytające regularnie. Stety bądź niestety raczej tak już zostanie, bo kiedy chciałem coś zmienić i dostosować pod innych, ktoś napisał fajny komentarz - nic nie zmieniaj pisz jak piszesz, bo wszystkim nie dogodzisz. I nie masz się też co martwić na zapas, bo pamiętaj, że zawsze możesz coś zmienić, poprawić, edytować, bądź dodać już po publikacji.
Jak można zauważyć w historii moich blogów, większa ich część nie posiada żadnych ilustracji, zdjęć, obrazków. Bo przyznaję się i nie wstydzę się tego, nie potrafiłem ich wstawiać od czasu kiedy PPE przechodziło różne zmiany, i co za tym idzie, wcześniejsze sposoby już nie działały, a nowe okazywały się za bardzo zagmatwane dla telefonów komórkowych. Nie przejmowałbym się jednak tym aż tak głęboko, ponieważ jak już mówiłem, najważniejszy jest przekaz i treść, a nie obrazki. Nawet taki blog bez zdjęć, a z niepodrabialnym przekazem i sednem, może zostać nagrodzony stroną główną. Jeśli jednak ktoś chciałby urozmaicić wpisy, dodać więcej przypraw, od czego jest cudowna i wspaniała społeczność prawda? Jeśli ładnie i grzecznie poprosisz, to pomogą Tobie na priv, jak to zrobić krok po kroku. A słowo DZIĘKUJĘ, to wszystko co przyjmą z zadowoleniem za pomoc. Tak mi pomógł wspaniały czytelnik ADICK.
Czy jest jakiś sens takiego pisania, jeśli nic z tego nie mamy? A kto powiedział, że nic z tego nie mamy? Ależ oczywiście, proszę bardzo o to przykłady:
--‐- wspaniałe dyskusje w komentarzach, gdzie nie tylko rozwijane są tematy i zagadnienia w różny sposób, ale i możemy dowiedzieć się nowych rzeczy i sporo ciekawostek.
---- recenzja, blog, wpis może trafić na stronę główną portalu, co daje ogromną satysfakcję i radość, kiedy ktoś docenił i uhonorował Twoją ciężką pracę i poświęcenie. Warto dla tego uczucia, które zna tylko ten, kto osobiście tego doświadczył.
---- poznanie nowych fajnych użytkowników, którzy posiadają sporą wiedzę, dzieląc się nią w komentarzach, sami nie pisząc blogów, z racji braku czasu.
---- zrobienie czegoś dla siebie, w postaci szlifowania umiejętności pisania, wszelkich korzyści jakie z tego płyną, zaskoczenia samego siebie. Może wyjdzie ukryty talent, że jednak masz to wapaniałe pióro. A dla innych świetne wpisy, które czyta się jednym tchem, dające masę przyjemności.
---- rankingi są również w pewnym stopniu satysfakcją za włożoną pracę. Złote, srebrne, brązowe medale, różne osiągnięcia. Przyjemnie jest piąć się do góry i bycie nagradzanym za swój wkład.
Ciekowostka - mam nawet swój akronim do słowa blog - BLOG - BARDZO LUBIĘ OGRYWAĆ GRY :)
Zalecam trzymać się niepisanych zasad, nie spamowaniem po pięć wpisów dziennie, bo co za dużo to nie zdrowo, może się przejeść, starać się nie dublować artykułów, solidne argumenty mile widziane, urozmaicenie tematów i za żadne skarby nie brać przykładu ze mnie! Ja nie jestem żadnym ekspertem w tej dziedzinie, ba - daleko mi do najlepszych, którzy się tu przewinęli, bądź dalej są. Chociaż się staram jak mogę to myślę, że takie 6/10 w porywach 7/10 mógłbym sobie dać :) ale pamiętajcie zawsze dążcie do 10/10. Pamiętam swoje pierwsze blogi, które wiszą w dziale do dziś. I jak tak do nich wracam, to powiem szczerze że śmieję się z samego siebie, jak słabe były moje początki pisania, pod wieloma względami. Hahahaha dziś wcale nie jest lepiej? No może trochę lepiej :) Z drugiej strony jestem pełen podziwu jak człowiek z czasem może przejść zmiany, nabrać doświadczeń i uwierzyć w siebie. I to nie tylko ja, a każdy z Was.
Sam osobiście uwielbiam emocjonalne recenzje gier, gdzie pasja i podejście do danej gry wylewa się wręcz z ekranu. Są to wpisy od serca, bardzo prawdziwe, pokazujące i udowadniające jak nasze hobby to coś więcej, aniżeli tylko gry. Gdzie po takiej recenzji masz ochotę rzucić wszystko w pioruny i położyć łapska na padzie i grać. A z drugiej strony przekonać się do jakiegoś tytułu, którego nie byłeś pewny. Po jednym z ostatnich blogów, sam przekonałem się do gry, co do której miałem pewne wątpliwości i niepewności - FLINTLOCK THE SIEGE OF DAWN, i powiem szczerze, że bawię się dobrze i z czystym sumieniem daję 8/10. Lubię też blogi o sprzęcie i technologiach, ale niestety te już praktycznie wcale się nie pojawiają, a czytelnik który robił to bardzo dobrze i elegancko - DAMIANTT, mam nadzieję, że nie przekręciłem nicku, już długo, długo żadnym wpisem nas nie uraczył. Cenię i uwielbiam też wpisy humorystyczne, ale chyba nikt oprócz mnie (wcale się nie chwalę) takich raczej nie wstawia. No i nie można zapomnieć, że ostatnio wybudził nam się uśpiony FENIX THE PLAYER, piszący o grach w sposób wyjątkowy i unikalny. Popełniający wpisy pełne uznania i szacunku. Nie dziwię się - są cudowne. Nie chcę też pomijać nowego użytkownika, który zapowiada się obiecującym piórem GLOVIS, przede wszystkim serdecznie witamy, który zrobił na mnie spore wrażenie notką o rankingu Assassin's Creed. Liczę niezmiernie na PLAY & SMOKE BLOG, bo potencjał jest bez żadnych wątpliwości. Powodzonka i brawo dla Was. Oby tak dalej.
Jak widzicie sekcja blogowa to więcej niż myślicie i się Wam wydaje. To wyjątkowe miejsce, gdzie nie tylko pojawiają się wszelkiej masy wpisy, treści. To świetne dyskusje, przemyślenia, wyjątkowy byt, wytchnienie dla duszy, emocje i spełnienie wszelkich pragnień. Korzyści dla wszystkich a nawet poznanie samego siebie. To ład, skład i porządek, nad którym czuwa członek redakcji - DRUNKPARIS, który robi to celująco, i który jest po prostu sympatyczną osobą, idealną do tej funkcji. I również sam umieszcza wlasne świetne wpisy.
Osobiście chciałbym spróbować swoich sił w RETRO, czyli tematy starszych gier, sprzętów, ale mam pewne obawy i nie wiem czy dam radę. Bo młody/młodszy czytelnik może nie zrozumieć, a dinozaurów :) coraz to mniej tutaj. Nie mniej jednak zobaczymy, zarzucę coś na próbę, może coś z tego będzie. Mam już trochę nabazgrane, a avatar w moim okienku użytkownika, odnosi się do pewnych (świetnych) wyścigów z COMMODORE 64. Swoją drogą - komputera, bo tak go twórcy nazywali, wyjątkowego, jedynego swoim rodzaju, który przeszedł do historii nie tylko za sprawą epickich tytułów, ale i wyjątkowego dźwięku i brzmienia. Zresztą kto nie pamięta słynnego powiedzenia - nie oddychać i nie puszczać bąków, bo się nie wgra :) P.S kto zgadnie tytuł gry w moim avatarze, dostanie dwa cukierki o smaku truskawkowym i lizaka o smaku pomarańczowym :)
Jakieś porady odemnie? Cóż mógłbym Wam poradzić. Przede wszystkim nie ma się czego bać. Jak to mawiał Hannibal Lecter, zawsze warto próbować nowych rzeczy. Najlepsze pomysły i tematy przychodzą do głowy w nieoczekiwanych momentach i sytuacjach życiowych - serio, nie zalewam, i zapisuję sobie wtedy to szybko do notatnika w telefonie, który mam zawsze przy sobie. Później myślę jak to ugryźć, wykorzystać i rozwinąć. Ale spokojnie sami będziecie wiedzieli kiedy, co i jak, zobaczycie. Tematów o grach i co z nimi związane są setki - no może trochę przesadziłem, ale jest ich grubo ponad sporo. I żeby tak spróbować opisać od siebie wszystkie zagadnienia itp. lista tematów byłaby naprawdę bardzo długa.
Tym co piszą regularnie, chciałbym podziękować za rewelacyjne chwile, wspaniałe wpisy, motywację, i wzorowe przykłady dla mnie i dla innych. Przekaz, dzielenie się czymś w formie pisanej, to coś niesamowitego i miejmy nadzieję, że jeszcze długo z nami pozostanie i będzie towarzyszyło w życiu, co dziś nie jest już wcale tak oczywiste. Pozdrawiam i do usłyszenia.
P.S dla ciekawskich - grafika główna, to zrzut ekranu z początkowej fazy gry DELIVER US MARS, który wykonałam osobiście.