Piątkowa GROmada #161 - Halloween Edition!

Witam serdecznie w kolejnym odcinku GROmady! Wyjątkowo w tym tygodniu startujemy dzień wcześniej z racji tego, że mamy długi weekend. Pięknie nam się w tym roku kalendarz ułożył. Ponadto w tym tygodniu będzie upiornie, strasznie i mrocznie... Zapraszam więc wszystkich do lektury GROmadki w edycji specjalnej!
Lubię Halloween na przekór osobom, które uważają te wydarzenie za pogańskie obyczaje, niezgodne z naszymi narodowymi tradycjami. Przenoszenie na nasz grunt wesołych, radosnych zwyczajów nie uważam za coś złego. Jednego dnia możemy się cieszyć, śmiać i bawić, a kolejnego przychodzi czas na powagę, zadumę i wspominanie bliskich którzy od nas odeszli. Na szczęście obie daty się nie pokrywają więc nie mam z tym absolutnie żadnego problemu. Dzisiaj możemy się straszyć do woli :)
Oczywistym jest fakt, że to święto to czysto komercja i konsumpcjonizm, ale każda okazja jest dobra kiedy stanowi inspirację do zrobienia czegoś innego niż zwykle. Zawsze staram się by w Halloween wieczorem u nas w domu były takie tematyczne klimaty. Na początek oglądamy familijne straszenie, a jak dzieci zasną to zarzucimy coś dla siebie (fajnie by było jakby ktoś w komentarzu polecił jakiś niezły horror najlepiej z Netflixa) W tym roku dzięki Nintendo atmosfera w domu będzie jeszcze ciekawsza za sprawą premiery Luigi's Mansion na Switcha. Mój 7 letni synek w równym stopniu jak ja oczekiwał tej premiery i na nasze szczęście gra doszła przed weekendem chociaż miałem obawy, że gdzieś logistyka zawiedzie i będzie dupa zbita.
Od początku byłem ostro napalony na ten tytuł już od pierwszych materiałów które pojawiły się w sieci. Ta kreacja świata przywołująca na myśl filmy Pixara i ten klimat radośnie-straszny jak w uwielbianym przeze mnie i syna Hotelu Transylwania kupił mnie od razu. Nie potrzebowałem recenzji, żeby utwierdzić się w przekonaniu że będzie warto. Kupiłem w ciemno bo wiedziałem, że to co dostanę w pełni mnie usatysfakcjonuje. No i... nie myliłem się :)
Luigi's Mansion od początku mnie oczarowało. Już na samym starcie w lobby hotelowym kiedy spojrzałem na maski kelnerów pomyślałem - kurde Tim Burton jak w mordę strzelił. Stylistyka tej gry to mistrzostwo świata. To z jaką pieczołowitością twórcy przywiązują uwagę do detali zasługuje na ogromne brawa (herbatka pięknie paruje w imbryczku już na starcie). Pozwoliłem sobie strzelić parę screenshotów z początku gry z którymi pragnę się z wami podzielić :) Czyż nie są urocze?
Jaki klimat jest każdy widzi. Sam gameplay to czysty fun. Jak tylko złapałem w łapy odkurzacz uzależniłem się od wciągania, jakkolwiek by to dwuznacznie nie brzmiało ;) Wciągam talerze, papiery, poduszki, świece wszystko co popadnie żeby chociaż trochę więcej monet uzbierać. Nie ważne że nie wiem czy da się je na coś wymienić. Samo ich zbieranie cieszy.
Oprócz przepięknej grafiki (śmiem twierdzić, że to najlepiej wyglądająca gra na Switcha obok Mario Odyssey) na szczególną uwagę zasługuje udźwiękowienie. Warto ogrywać ten tytuł w słuchawkach, żeby jeszcze lepiej wczuć się w klimat. Grając bez nich można nie wyłapać pewnych fajnych niuansów. Nie jestem w stanie coś więcej napisać bo tak naprawdę opisuje swoje wrażenia na gorąco po jakiejś godzince spędzonej z tym tytułem. Wiem jednak, że to były dobrze wydane pieniądze i liczę na wspaniałą, radosną przygodę!
Poza tym jeśli chodzi o pozostałe gry, które mam aktualnie na tapecie to nadał tłukę w DQXI na Switchu. Około 35h na liczniku i w każdej wolnej chwili mam ochotę chwycić w łapy konsolę i pchnąć tą rewelacyjną fabułę do przodu, która dodatkowo okraszona jest wyśmienitą muzyką i oprawą wizualną. Poniżej moje screeny. Jest w tej grze jakaś magia, która nie pozwala się od niej oderwać i która wciąga jak bagno.
Dodatkowo na PS4 w dalszym ciągu ogrywam Yakuza 0. Jestem przy wątku Goro Majimy i fabularnie muszę powiedzieć, że jest kozak. Sam gameplay też jest spoko. Combosy wchodzą miodzio. Jest kilka stylów walki, które można dodatkowo ulepszać. Smaczku dodają te prowokacyjne teksty zbirów, na które bohater reaguje ze stoickim spokojem następnie robiąc miazgę z oponentów. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że produkcja pełna jest dziwactw charakterystycznych dla Japończyków i misje poboczne nie do końca mi leżą. Na szczęście nie trzeba ich zaliczać. Wkręciłem się na dobre i zakończę tą grę dopiero wtedy, gdy pojawią się napisy końcowe.
Korzystając z okazji pragnę zaprosić chętne osoby na serwer Discorda - /PSX / #PlayStation#Switch#Xbox którego jestem założycielem i na którym jest spora ekipa chłopaków z PPE. Dużo się dzieje, ciekawe tematy, a nawet szybszy przepływ informacji jak w serwisach growych. W tym tygodniu szybka akcja była, że za friko paru ludzi w tym ja doładowaliśmy sobie konto Ultimate Game Pass na 36 miechów bo jeden z naszych dał cynk co, jak i gdzie :) To jest właśnie urok tej aplikacji. Linku z zaproszeniem tutaj nie wstawię bo chcemy wiedzieć kto do nas dołącza i że ma dobre intencje bo z tym różnie bywa. Trzeba dbać o jakość :) W tym miesiącu minął rok od uruchomienia serwera i jak sądzę jeszcze wiele przed nami. Jak ktoś ma chęć niech piszę PW do mnie ja w odpowiedzi zwrotnej podeślę link.
Poza tym udanego weekendu wszystkim! Pozdro!