Naughty Dog: Taki, jaki pamiętamy kontra teraźniejszość
Witam was w moim kolejnym blogu dyskusyjnym! Dzisiejszym tematem jest studio Naughty Dog, które przez lata zaskarbiło sobie serca wielu graczy na całym świecie. Od kultowego Crasha Bandicoota, przez epickie przygody Nathana Drake'a w serii Uncharted, aż po emocjonującą i kontrowersyjną serię The Last of Us. Jednak coś się zmieniło... Wiele osób uważa, że współczesne Naughty Dog to już nie to samo studio, które pokochali kiedyś. Czy mają rację? Przyjrzyjmy się historii i obecnej sytuacji tego legendarnego studia.
Złote lata Naughty Dog
Na początku Naughty Dog zasłynęło jako twórca gier platformowych, a najbardziej rozpoznawalnym tytułem z tamtych lat był oczywiście Crash Bandicoot. Seria ta stała się jednym z symboli PlayStation i jedną z najbardziej ukochanych platformówek wszech czasów. Wiele osób, które dorastały w latach 90., wspomina z nostalgią pierwsze przygody Crasha.
Prawdziwy przełom dla studia nastąpił jednak wraz z serią Uncharted. Pierwsza część gry była solidnym wstępem, ale to dopiero Uncharted 2: Among Thieves zrobiło prawdziwą rewolucję wśród gier przygodowych. Połączenie świetnie napisanej fabuły, filmowych scen akcji i charyzmatycznych postaci sprawiło, że gra zdobyła tytuł Gry Roku.
Gdy na rynku pojawiło się Uncharted 3, Naughty Dog było już jednym z najbardziej uznanych studiów na świecie. W tamtym czasie reklamy gier pojawiały się nawet w telewizji, a bundle PlayStation 3 z Uncharted 3 sprzedawały się jak ciepłe bułeczki.
Nowa era: The Last of Us
Po sukcesie Uncharted, Naughty Dog postanowiło spróbować czegoś nowego i zaryzykować. W efekcie powstało The Last of Us, które szybko stało się jednym z największych fenomenów w branży gier. Gra opowiadająca o apokalipsie zombie wyróżniała się przede wszystkim dojrzałą i emocjonującą fabułą oraz głębokimi relacjami między bohaterami - Joelem i Ellie. Była to gra skierowana do bardziej dojrzałych graczy, w przeciwieństwie do lekkiego i przygodowego Uncharted.
The Last of Us stało się hitem. Gra była portowana na kolejne generacje konsol - od PS3, przez PS4, aż po PS5. Powstał nawet serial na HBO, który odniósł ogromny sukces, przyciągając zarówno fanów gry, jak i nowych widzów.
W 2016 roku Naughty Dog wydało Uncharted 4: Kres Złodzieja, które było prawdziwym arcydziełem pod względem grafiki i szczegółów. Wiele osób uważa tę grę za jedną z najlepszych gier na PlayStation 4.
Kontrowersje z The Last of Us Part II
I wtedy przyszła kolej na The Last of Us Part II. To, co miało być kolejnym wielkim sukcesem studia, stało się jednym z najbardziej kontrowersyjnych tytułów w historii gier. Główne zarzuty dotyczyły fabuły, a zwłaszcza śmierci jednej z najważniejszych postaci z pierwszej części oraz wprowadzenia nowej bohaterki - Abby.
Decyzje fabularne podzieliły fanów. Część graczy chwaliła Naughty Dog za odważne podejście i chęć poruszenia trudnych tematów, takich jak zemsta, przebaczenie i konsekwencje przemocy. Inni natomiast czuli się zdradzeni, a postać Abby wywołała lawinę negatywnych komentarzy. Mimo to, gra zdobyła wiele nagród i była uznawana za jedno z najlepszych dzieł studia.
Rok 2024 i Intergalactic: The Heretic Prophet
Po kontrowersjach związanych z The Last of Us Part II wielu graczy miało nadzieję, że Naughty Dog wróci do swoich korzeni lub stworzy coś zupełnie nowego, co znów połączy fanów. Jednak premiera zwiastuna nowej gry studia - Intergalactic: The Heretic Prophet - spotkała się z jeszcze większą falą hejtu.
Nowa gra miała być ambitnym projektem science fiction, osadzonym w odległej przyszłości. Naughty Dog chciało odejść od tematyki zombie i skupić się na filozoficznych pytaniach dotyczących człowieczeństwa, wiary i technologii. Niestety, reakcje fanów były negatywne. Wielu graczy poczuło, że studio oddaliło się od swoich korzeni i przestało tworzyć gry, które poruszają ich emocje.
Dodatkowo, pojawiły się głosy, że Naughty Dog zbyt mocno skupiło się na politycznych przekazach, co stało się źródłem wielu kontrowersji. W roku 2024 mieliśmy do czynienia z falą hejtu nie tylko na Naughty Dog, ale także na inne studia, takie jak BioWare. Gra Dragon Age: Veilguard również spotkała się z krytyką za nadmierny nacisk na politykę i przekazy ideologiczne.
Czy Naughty Dog może wrócić na szczyt?
Pytanie, które zadaje sobie wielu fanów, brzmi: Czy Naughty Dog może jeszcze powrócić do czasów swojej świetności? Studio ma na swoim koncie wiele arcydzieł, ale ostatnie decyzje sprawiły, że część fanów straciła zaufanie.
Warto jednak pamiętać, że Naughty Dog zawsze było studiem, które podejmowało ryzyko i nie bało się eksperymentować. Być może Intergalactic: The Heretic Prophet okaże się wielkim sukcesem, który zaskoczy wszystkich krytyków. A może Naughty Dog wróci do swoich korzeni i znów zaskoczy nas kolejną przygodą w stylu Uncharted.
Jedno jest pewne - historia Naughty Dog jeszcze się nie skończyła. Studio nadal ma potencjał, by tworzyć gry, które będą poruszać i inspirować graczy na całym świecie.
A jakie są wasze odczucia? Czy dzisiejsze Naughty Dog to wciąż to samo studio, które pamiętamy? Czy może straciło swój dawny blask? Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach!